Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Połczyn Zdrój: Spór o gminną drogę ciągnie się przez lata

Inga Domurat [email protected]
Tak wygląda gminna droga przebiegająca przez posesję Wiesława Suleżyckiego. – Co tylko zdążę ją naprawić, znów jest rozjeżdżona. Proszę gminę, by chociaż znaki zakazu ruchu dla pojazdów powyżej 3,5 t postawiła – mówi rozżalony gospodarz.
Tak wygląda gminna droga przebiegająca przez posesję Wiesława Suleżyckiego. – Co tylko zdążę ją naprawić, znów jest rozjeżdżona. Proszę gminę, by chociaż znaki zakazu ruchu dla pojazdów powyżej 3,5 t postawiła – mówi rozżalony gospodarz. Fot. Archiwum prywatne
O drogę gminną przebiegającą przez prywatną posesję w Toporzyku od lat toczy się spór. Jej właściciel chce drogę wykupić, ale mieszkańcy, a raczej jeden z nich, mówią nie.

Ta sprawa była tematem naszych publikacji sprzed prawie trzech lat. Wtedy Wiesław Suleżycki, właściciel posesji, przez którą przebiega gminna polna droga, miał przeciwko sobie wielu mieszkańców wsi. Dla nich on - przyjezdny, więc i obcy, trochę za bardzo się "szarogęsił". Postawił ładne gospodarstwo agroturystyczne i zamiast z mieszkańcami dobrze żyć, to się z nimi mocno skłócił.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gdy o sprzedaż gminnej drogi zaczął się starać, bo mocno mu przeszkadzało to, że nie może zamknąć swojej posesji i dzikie zwierzęta wchodzą w szkodę, pojawiły się problemy. Tadeusz Sielicki i kilku innych sąsiadów pozbierali podpisy od mieszkańców Toporzyka i okazało się, że ta droga jest miejscowej ludności potrzebna i na jej sprzedaż się nie zgadzają.

Zgodziła się z tym rada sołecka i gmina ostatecznie drogi nie sprzedała. Ale Wiesław Suleżycki broni nie złożył.

- Zbudowałem tutaj gospodarstwo agroturystyczne, które może być wizytówką tego regionu. Liczyłem, że będę mógł kupić od gminy tę drogę, bo nikt nią przez lata nie jeździł i gmina w nią w ogóle nie inwestowała. Męczę się od lat, bo co mi po ogrodzeniu, którego nie mogę zamknąć, bo może ktoś akurat będzie chciał przejechać przez moją posesję tą gminną drogą - żali się Wiesław Suleżycki. - Do tego zależy mi na turystach i dlatego w miarę możliwości jeszcze naprawiam tę drogę. To jakiś absurd. Poza tym tak naprawdę z tych najbardziej mi przeciwnych pozostał tylko pan Sielicki, który ma dom na końcu drogi. To on mi głównie drogę rozjeżdża. Choć zdarza się, że i ktoś inny skróci sobie tędy przejazd do pola i ciągnikiem tylko szkód mi narobi. Mam już tego naprawdę dość.

Tę wersję potwierdza Zofia Wysoczańska, sołtys Toporzyka. - Ten konflikt jest zupełnie niepotrzebny. Szkoda, że Suleżycki z Sielickim nie mogą się dogadać - kwituje.
Wiesław Suleżycki wystąpił do gminy o ustawienie chociaż znaków zakazu ruchu pojazdów powyżej 3,5 t na drodze przebiegającej przez jego posesję. By ciężkie pojazdy nie rozjeżdżały drogi, którą ciągle naprawia. Wciąż liczy jednak, że gmina pozwoli mu ją kupić.

Tadeusz Sielicki może i nie miałby nic przeciwko zamknięciu tej drogi, gdyby gmina przystała na jeden warunek. - To jedyna droga, którą zimą mogłem dojechać do domu i to paradoksalnie dzięki Suleżyckiemu, a nie gminie, która o swoje polne dróżki nie dba. Jeśli gmina wyremontuje alternatywną drogę do mojej posesji, to niech sobie Suleżycki tę grodzi. No, chyba, że inni będą mieć coś przeciwko - słyszymy od Tadeusza Sielickiego.

Gmina na razie niczego nie obiecuje. - Wiem, że rada sołecka już nie chce w tej sprawie się spotykać, a to coś znaczy. Ona przecież jest najbliżej tej miejscowej społeczności - tłumaczy Barbara Nowak, burmistrz Połczyna Zdroju. - Ale jeszcze raz przeanalizuję tę sprawę. Choć od razu mówię, że na budowę drogi do jednej, dwóch posesji nie możemy sobie tak pozwolić. Zresztą akurat ci mieszkańcy, którzy osiedlili się w Toporzyku stosunkowo niedawno, musieli zdawać sobie sprawę, gdzie się przeprowadzają.
Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!