MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Kontroli Skarbowej kontra feministki

Rajmund Wełnic [email protected]
mmpoznan.pl
Pisma, jakie Urząd Kontroli Skarbowej kieruje do młodych par ze Szczecinka domagając się szczegółowych rozliczeń kosztów wesel, adresowane głównie do mężów. Czyżby urzędnicy skarbowi uważali, że żony nie poradzą sobie z odpowiedzią?

O kontrowersyjnej sprawie wezwań, jakie otrzymują nowożeńcy ze Szczecinka pisaliśmy już w "Głosie Koszalińskim" 6 marca. Przypomnijmy, że koszaliński oddział UKS wezwał nawet kilkaset par, które stanęły na ślubnym kobiercu w roku 2009 na świadków w toczącym się postępowaniu kontrolnym wobec jednej ze szczecineckich firm organizujących przyjęcia weselne.

Młodzi - a raczej pan młody - musi w specjalnej ankiecie napisać, kiedy, gdzie i za ile zorganizował imprezę ślubną, ilu było gości i ile wyniósł koszt za jedną osobę, kiedy płacili, jak płacił - przelewem, czy gotówką? A także, kto i za ile grał na weselu, robił zdjęcia, czy też kręcił film.

Za odmowę złożenia wyjaśnień UKS grozi karą do 2,7 tys. zł. O sprawie powiadomił nas zbulwersowany Jan Szeloch ze Szczecinka, który ożenił się w sierpniu 2009 roku i także takie pismo z UKS otrzymał. Uważa, że urząd wkracza w jego prywatne życie domagając się informacji o przyjęciu weselnym. - Notabene bardzo skromnym, bo z żoną zaprosiliśmy do mieszkania 11 najbliższych osób, bez alkoholu i cały koszt imprezy wyniósł może kilkaset złotych - mówi J. Szeloch.

Udało nam się ustalić, że UKS dane o pobierających się parach uzyskał ze szczecineckiego ratusza. Co roku Urząd Stanu Cywilnego rejestruje w Szczecinku około 300 małżeństw i niewykluczone, że do wszystkich pismo inspektorzy skarbowi skierowali. Rzecznik UKS w Szczecinie Bogusław Jóźwik wyjaśnia, że szczegóły postępowania objęte są tajemnicą, ale są sprawy, gdy wzywa się i po kilkuset świadków.

Po naszym artykule odezwało się kilka kolejnych par ze Szczecinka, które także są oburzone dość bezceremonialnymi pytaniami UKS. Zwrócono nam także uwagę, że większośc - przynajmniej te, do których dotarliśmy - wezwania z UKS adresowane są do panów. Żony zostały pominięte.

- Niby dlaczego? - dziwi się jeden z Czytelników chcący zachować anonimowość. - Ktoś uznał, że żony są od garów, a my od spraw urzędowych? Jeżeli już chcą od nas informacji dotyczącej ważnego wydarzenia w naszym wspólnym życiu, to powinni pytania kierować do nas, a nie tylko do mnie. W UKS ktoś też najwyraźniej wykazał się nieznajomością polskiej tradycji, bo powinien wiedzieć, że przyjęło się, że koszty organizacji wesela spadają na pannę młodą, a pan młody odpowiada za wódkę i orkiestrę. To oczywiście żart, ale panie mogą się poczuć dotknięte pominięciem ich w ważnej sprawie.
Żona jednego z mężów wezwanych przez UKS dotknięta się nie czuje, ale nie szczędzi uszczypliwości: - Nie zdają sobie chyba tam sprawy, że rozliczenia finansowe w wielu domach, tak jest przynajmniej u nas, prowadzą żony - mówi.

- To jakiś XIX wiek, gdy kobiety były pozbawione praw majątkowych - nie kryje zdumienia Anna Dryjańska z feministycznej Fundacji Feminoteka. - Jeżeli dwoje ludzi zawiera związek małżeński to są na nim na równych prawach. Pisma w takiej sprawie dotyczącej ich dwojga, jak wesele, powinno być kierowane zarówno do męża, jak i żony. UKS zaprezentował tradycyjne, patriarchalne spojrzenie na sprawę, gdzie kobiety są poza rozmową, a o ważnych rzeczach dyskutuje się ponad ich głowami.

Nasza rozmówczyni nie wykluczyła, że Feminoteka będzie domagała się wyjaśnień od UKS.
Rzecznik UKS Bogusław Jóźwik przyznaje, że nie ma pojęcia, czy pisma "weselne" zostały wysłane tylko do mężów. - To konkretny inspektor jest gospodarzem sprawy i on decyduje do kogo wezwanie wysłać - mówi. - Ja mogę się tylko wypowiadać ogólnie na temat procedur. Dodaje też, że jeżeli ktoś ze świadków poczuł się dotknięty, dyskryminowany ze względu na płeć może skierować skargę do dyrektora szczecińskiego UKS.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!