Później po akcjach Jakuba Dłoniaka to goście potrafili zdobywać przewagę. Ostatecznie po 10 minutach AZS prowadził 24:23. Kolejne trafienia Jamesa Florence’a na początku drugiej kwarty pozwalały Stelmetowi nie tylko na odrobienie strat, ale na szybkie zdobycie jedenastopunktowej przewagi. Koszalinianie nie prezentowali się w ataku już tak dobrze jak wcześniej, a ekipa trenera Artura Gronka mogła kontrolować sytuację. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 56:35 dla mistrzów Polski.
Cała druga połowa właściwie niczego nie zmieniała. W trzeciej kwarcie trójki trafiali Przemysław Zamojski i Jarosław Mokros, a to dawało Stelmetowi sporo spokoju. Dopiero później, głównie dzięki Diante Baldwinowi, AZS potrafił zbliżyć się na 13 punktów. Gospodarze szybko ponownie uciekali, nie pozwalając zespołowi trenera Dariusza Szczubiała na rozwinięcie skrzydeł. Po trójce Florence’a było 84:59 po 30 minutach gry. W ostatniej kwarcie momentami goście prezentowali się trochę lepiej w ataku, ale nie mogło to już mieć wpływu na ostateczny wynik. Rzut z dystansu Przemysława Zamojskiego oznaczał, że gospodarze mają już 100 punktów na koncie. Ostatecznie zielonogórzanie zwyciężyli 102:79.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był James Florence z 24 punktami i pięcioma asystami. Diante Baldwin zanotował dla gości 17 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst.
Magazyn Sportowy GK24 (23.10)
Popularne na gk24:
- "Nauczyciel na medal" Klasy IV-VII [ZDJĘCIA KANDYDATÓW]
- Archiwalne zdjęcia Koszalina z lat 2000 - 2005 [FOTOSTORY]
- Wypadek: Śmiertelne potrącenie na torach w Koszalinie
- Postrzelona kobieta trafiła do szpitala w Kołobrzegu
- Wypadek na drodze nr 163. Jedna osoba ranna
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?