Pilot samolotu CASA próbował przy drugim podejściu do lądowania wprowadzić maszynę na oś pasa startowego. Jednak manewr ten na takiej wysokości i przy takiej mocy samolotu był nie do wykonania - informuje TVN24, powołując się na anonimowego informatora zaangażowanego w dochodzenie.
Telewizja zwraca też uwagę na bardzo złe warunki atmosferyczne jakie panowały w czasie feralnego lotu. Tego dnia nad lotniskiem na wysokości ok. 80 metrów zalegały chmury. CASA C295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia w środę o godzinie 19.07 w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w Mirosławcu.
Maszyna spadła na zalesiony teren ok. 800 metrów od pasa startowego. Na jej pokładzie znajdowało 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych i 4 członków załogi. Wszyscy zginęli na miejscu.
Wśród ofiar katastrofy są dowódcy i wysokiej rangi oficerowie z 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu, 1. Brygady Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie i dwóch podporządkowanych jej eskadr rozlokowanych w Świdwinie i Mirosławcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?