Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV-ligowcy z regionu strzelali aż miło. Chcą uciec spod topora

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Karol Jabłoński (z piłką) strzelił dwa gole dla Mechanika Bobolice w wyjazdowym meczu z Iskierką Szczecin.
Karol Jabłoński (z piłką) strzelił dwa gole dla Mechanika Bobolice w wyjazdowym meczu z Iskierką Szczecin. Jacek Wójcik
W 16. kolejce IV ligi przez koronawirusa w drużynie Gryfa Kamień Pomorski nie doszło do meczu tej drużyny z Wieżą Postomino. I to jedyne spotkanie w tej serii gier, które się nie odbyło. Przypomnijmy - przed tygodniem przez Covid-19 nie doszło do rozegrania trzech spotkań.

Darłovia Darłowo - Ina Goleniów 1:3 (0:3)
0:1 Jarząbek (3.), 0:2 Banachewicz (17.), 0:3 Tomaszewicz (23.), 1:3 Sawicki (89.).
Darłovia: Kaźmierczak - Dywan, Rokicki, Lipiński, Kramarz, Sydoruk, Włodarczyk (70. Orzechowski), Wólkiewicz, Bazyli (82. Rynkowski), Fastyn, Sawicki.

Zobacz także Trener Bałtyku Koszalin Mariusz Lenartowicz po meczu ze Świtem Szczecin

Darłovia uległa wyżej notowanej Inie 1:3 (0:3). Już po 23 minutach goście prowadzili trzema bramkami. Wydawało się, że po tak piorunującym początku darłowianie się nie podniosą, ale ci zaczęli stwarzać mnóstwo sytuacji. Dwukrotnie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Wiktor Sawicki. Z 5 m, po strzale głową, spudłował Bartłomiej Fastyn. Przemysław Sydoruk nie trafił z 5 m. Gospodarze łapali się za głowy. Gol honorowy - w końcówce - przyszedł za późno. Asystował Konrad Rokicki, a Wiktor Sawicki pokonał bramkarza strzałem głową.

- Jak zwykle, stwarzamy mnóstwo sytuacji, a przegrywamy - przyznał Mateusz Kaźmierczak, trener Darłovii. - Zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Wynik kompletnie nie odzwierciedla przebiegu meczu. Jakby tego było mało, od 75. minuty Oskar dostał czerwoną kartkę i na bramce musiał stanąć nasz obrońca, Bartosz Dywan, bo w dalszym ciągu mamy trudną sytuację kadrową - podsumował.

Sokół Karlino - Leśnik Manowo 0:3 (0:1)
0:1 Łosowski (16.), 0:2 Romańczyk (52.), 0:3 Myśliński (83.).
Sokół: Skrzyński - K. Gozdal, Karpiński, Szczerba, Klimkowski, Michalak, Kowalczyk, Jermołowicz (73. Grodek), Mamak (63. Lelo), M. Gozdal, Grudziąż.
Leśnik: Majewski - Więckowski, Rakowski, Jakubowski, Zawierucha, Maciukajć, Szymański, Myśliński, Kornaga (60. Kozioł), Łosowski (73. Ciapciński), Romańczyk (82. Kowalczyk).

Nerwowo w Karlinie. Niesłuszna - zdaniem gospodarzy - decyzja arbitra o nie odgwizdaniu karnego dla Sokoła - spotkała się z protestami. Czerwoną kartkę zobaczył trener Mirosław Skórka. Była 70. minuta. Później, w wyniku przepychanek w 80. minucie Kamil Gozdal wyleciał z boiska. Już wtedy gospodarze przegrywali 0:2. Najpierw wynik otworzył Jacek Łosowski, trafiając po długim rogu pod poprzeczkę. Po przerwie podwyższył, strzałem głową, Konrad Romańczyk. Wynik ustalił uderzeniem z rzutu wolnego Mateusz Myśliński.

- Leśnik grał mądrzej od nas, ale też możemy mieć pretensje do siebie, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji (m.in. dwa razy Arkadiusz Grudziąż) - przyznał trener Skórka. - Do tego nerwy nam puściły, ale uważam, ze przy tym nie uznanym karnym mieliśmy prawo się denerwować. Inna rzecz, to nasze problemy kadrowe. Zagraliśmy bez Leszka Pazdura, Jacka Tomczyka, Krystiana Murala, Iwo Knapińskiego - dodał.

- Wygraliśmy zasłużenie, mieliśmy więcej sytuacji, część wykorzystaliśmy. Poprawiał się też nieco nasza sytuacja kadrowa - powiedział Bartosz Rutecki, kierownik Leśnika.

Leśnik Manowo - Darłovia Darłowo 1:1

IV liga: Leśnik Manowo - Darłovia Darłowo 1:1 [ZDJĘCIA]

Rasel Dygowo - MKP Szczecinek 2:6 (0:3)
0:1 Okuszko (34.), 0:2 Górny (36.), 0:3 Barański (39.), 0:4 Okuszko (48.), 0:5 Jurjewicz (50.), 0:6 Górny (67.), 1:6 Duwe (70.), 2:6 Poznański (74.).
Rasel: Waśków - Poznański, Suchwałko, Załoga, Tłoczkowski, Czapka (60. Krawczyk), Duwe, Wojciechowski, O. Wiśniewski, Włodarczyk, Ł. Wiśniewski.
MKP: Patton - Madej, Węglowski, Jaworek (75. Kusiak), Jurjewicz (84. Tovmasyan), Góra, A. Bednarski, Jureczko, Górny, Barański, Okuszko.

Lanie w Dygowie. Miejscowy Rasel już po pierwszej połowie przegrywał 0:3. Skończyło się jeszcze wyżej.

A już w 2. minucie to gospodarze mogli otworzyć wynik. W sytuacji sam na sam zabrakło wykończenia. Pod koniec pierwszej połowy arbiter odgwizdał karnego dla dygowian. Nie trafił jednak grający prezes Andrzej Wojciechowski (piłka odbiła się od słupka). Kapitalny fragment miał Rasel między 70., a 80. minutą. Strzelił trzy gole, przy czym jeden nie został uznany bo sędzia dopatrzył się spalonego. Miejscowi naciskali do samego końca, ale już wcześniej MKP zapewnił sobie wygraną, w 67. minucie prowadząc już 6:0.

- Wygraliśmy zasłużenie, lepiej radziliśmy sobie, tak pod względem szybkościowym, jak i taktycznym, na grząskim boisku w Dygowie - powiedział Zbigniew Węglowski, grający trener MKP. - Graliśmy głównie prostymi środkami, ale parę razy udało się też kombinacyjnie wymienić piłkę. Dobrze utrzymywaliśmy się na połowie rywala. Myślę, ze kluczowe były dwie szybkie bramki zdobyte na początku drugiej połowy - podsumował.

Biali Sądów - Lech Czaplinek 2:2 (1:0)
0:1 Babiak (40.), 0:2 Kuzio (0:2), 1:2 Inczewski (69.), 2:2 Kamiński (88.).
Lech: Rechtziegel - Czarnecki (40. Krzemień), Paweł Kibitlewski, Woźniak, Lutyński (80. Resiak), Wasyłyszyn, Piotr Kibitlewski, Gałosz, Kowalczyk (72. Pacyk), Babiak, Kuzio (81. Tomczak).

Lech na wyjeździe nie zdołał utrzymać dwubramkowego prowadzenia. Grający do końca gospodarze doprowadzili do wyrównania i zabrali lechitom komplet punktów. Końcówka należała do gospodarzy, którzy wykorzystali błędy przyjezdnych oraz nerwowość w ich szeregach (po dwóch żółtych kartkach w 87. minucie murawę opuścić musiał Tomasz Tomczak.

Iskierka Szczecin - Mechanik Bobolice 1:6 (0:2)
0:1 Karol Jabłoński (1.), 0:2 Krzysztof Jabłoński (43.), 0:3 Karol Jabłoński (50.), 0:4 Krysztoforski (55.), 0:5 Leszczyński (73.), 1:5 (84.), 1:6 Kordek (87.).
Mechanik: Kowalczuk (82. Moszczyński) - Boderek, Leszczyński, Winkowski (70. Kosmalski), Karol Jabłoński, K. Misztal, Krzysztof Jabłoński (72. Grześkowiak), Mikołajczyk (66. Biegański), Obłąkowski (60. Gorgol), Kordek, Krysztoforski.

- Przyznam, że spodziewaliśmy się trudniejszego meczu - powiedział Tomasz Dudka, trener Mechanika. Jego zespół w pewnym stylu zainkasował komplet punktów na wyjeździe.

- Kontrolowaliśmy to spotkanie, wygraliśmy zasłużenie. Celów nie zmieniamy - gramy o utrzymanie. Za tydzień pauzujemy, więc zagramy u siebie sparing z Calisią. To szansa dla zmienników - dodał.

Wynik otworzył już w 1. minucie Karol Jabłoński po asyście Łukasza Mikołajczyka. Podwyższył tuż przed przerwą Krzysztof Jabłoński po asyście Karola. Trzeciego gola dołożył sam Karol, a podawał tym razem Kacper Obłąkowski. W 55. minucie arbiter odgwizdał rzut karny. Szansy nie wykorzystał Karol Jabłoński, ale dobitka Marcina Krysztoforskiego okazała się już skuteczna. Gospodarzy stać było tylko na jedno trafienie, ale trzeba dodać, że od 66. minuty Iskierka grała w osłabieniu po czerwonej kartce. Brutalnie faulowany był Łukasz Mikołajczyk, co okupił kontuzją torebki stawowej.

W meczu 13. kolejki IV ligi, Mechanik Bobolice uległ na swoim boisku Białym Sądów 3:4 (1:1).

IV liga: Mechanik Bobolice - Biali Sądów 3:4 [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo