Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewodnicząca Solidarności w Koszalinie: Nasi ludzie są w gotowości [wywiad]

Marzena Sutryk
Danuta Czernielewska
Danuta Czernielewska Radek Koleśnik
Rozmawiamy z Danutą Czernielewską, przewodniczącą Zarządu Regionu Pobrzeże NSZZ Solidarność.

W kraju protestują górnicy, rolnicy. Jest szansa na porozumienie i uspokojenie nastrojów?
Gdyby nasza pani premier usiadła z trzema przewodniczącymi z trzech central związkowych i nakreśliła kierunki działania, to ministerstwa branżowe z poszczególnych branż mogłyby prowadzić dalsze rozmowy.

Czyli co - premier Kopacz nie zdaje egzaminu?
Nie zdaje, bo nie potrafi doprowadzić do tych rozmów, do dialogu. Ja mam nadzieję, że nie będzie gorzej, że nastroje się nie pogorszą i ludziom nie puszczą nerwy i nie wystąpi fala protestów w całym kraju. Po tym, co się stało, gdy policja wystąpiła przeciwko ludziom, atakowała ich - może być różnie. Stąd nasze obawy o rozwój wydarzeń. Byłam na proteście rolników w Biesiekierzu, widziałam tam młodych ludzi. Oni byli w takich nastrojach, że wyraźnie widać było, jak Zbigniew Obrocki ze związków musiał nad tym panować - oni od razu chcieli jechać na Warszawę. Padły też zarzuty, że władza rozmawia tylko z wybranymi, a nie ze wszystkimi zainteresowanymi. Bo rozmowy były prowadzone tylko z kółkami rolniczymi. Dlaczego rozmawia się tylko z tymi, którzy klepią po ramieniu?

Reprezentanci kolejnych grup zawodowych też chcą wyjść na ulice?
Dziś nie mówimy o szczegółach. Ale jest takie nastawienie. Teraz jestem w trakcie objazdu regionu. Właśnie jestem w Białogardzie. Byłam wcześniej w Szczecinku - gdzie po likwidacji jednego z zakładów przeniesiono firmę do Poznania. Kolejne spotkanie mamy w Kołobrzegu z pracowniami PŻB. Tam boją się prywatyzacji i boją się o swoje miejsca pracy. Pukają do drzwi ministerstw, ale słyszą, że minister skarbu już podjął decyzję.

Ci ludzie też są gotowi dołączyć do protestu?
- My nie namawiamy nikogo do manifestacji. My pokazujemy, że jest problem, że pracownik chce być partnerem dla pracodawcy. W naszym regionie w różnych miastach, zakładach pracy, jest różnie. Są miejsca, gdzie jest dialog. Ale są miejsca, gdzie źle się dzieje. Przykłady mogę mnożyć. W lutym mamy Komisję Krajową w Gdańsku, będziemy mówić o sytuacji w poszczególnych regionach - stąd teraz ten mój objazd i kolejne spotkania w zakładach pracy. Muszę znać na bieżąco nastroje. Nasi ludzie wiedzą jedno - mają być w gotowości, bo nie wiadomo, co się będzie dalej działo. Pani premier musi dojrzeć do rozmów - jak mówiłam - z przewodniczącymi trzech central związkowych. Bo rozwiązanie problemów jednej branży sprawy nie załatwia, konieczne są rozmowy z innymi - m. in. z rolnikami, w służbie zdrowia, oświacie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!