Strażnicy kompromis okupili utratą najbardziej dochodowego punktu na ul. Pilskiej.
Mała "wojna" między szefem SM Grzegorzem Grondysem a komendantem policji Józefem Hatałą zaczęła się po ujawnieniu przez tego drugiego w "Głosie" propozycji lokalizacji przenośnego fotoradaru straży na ulicach miasta.
Przypomnijmy, że zgodnie z nową ustawą obowiązującą od początku roku straże gminne muszą uzgodnić z policją miejsca, w których radary będą "pstrykać" zbyt szybko jeżdżących. I kierować się mają przy tym realnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa pieszych i zmotoryzowanych powodowanym przez piratów drogowych.
Józef Hatała nie doczekawszy się pierwszego kroku ze strony kolegi z SM, sam zaproponował nowe lokalizacje. - Kierowałem się przy tym statystyką zdarzeń drogowych z powodu przekroczenia dopuszczalnej prędkości - mówił nam szef policji.
I tak chciał m.in., aby fotoradar zniknął z ulicy Pilskiej, a na ulicy Narutowicza przesunął się bliżej siedziby straży pożarnej, a nie czaił się drzewem. I pojawił się np. przy ulicy Ordona.
Grzegorz Grondys ostro skrytykował te propozycje twierdząc, że na Ordona nie ma miejsca, aby ustawić fotoradar, a na Pilskiej zdarzają się szaleńcy mknący w granicach 150 km/h. Wysłał także skargę do komendanta wojewódzkiego policji i burmistrza.
Panowie komendanci w końcu spotkali się i rozmawiali o spornych sprawach. Rozmowa była burzliwa, ale ponoć udało się wypracować wspólne stanowisko.
- Uzgodniliśmy, że radar będzie pracował przy Ordona, bo tam obowiązuje ograniczenie do 40 km/h, jest szkoła i przedszkole - Józef Hatała zgodził się, aby urządzenie stanęło jednak w nieco innym miejscu niż początkowo proponował.
Nie będzie też rewolucji przy Narutowicza - radar, zamiast koło strażaków, będzie pojawiał się "200 metrów w lewo, 200 metrów w prawo" od tego miejsca.
- Ale nie za drzewem, ma być widoczny z daleka - zastrzega szef policjantów.
Przy ulicy Kościuszki radar stanie na wysokości posesji nr 89.
Komendant nie ustąpił jednak ani o krok w sprawie ulicy Pilskiej. - Nie było tam żadnego zdarzenia związanego z nadmierną prędkością - mówi Józef Hatała i dodaje, że na tej trasie wylotowej ze Szczecinka będzie wkrótce w słupie radar Inspekcji Transportu Drogowego, a i drogówka będzie się tam częściej pojawiać. Strażnicy są tam niepotrzebni.
Od siebie dodajmy, że fragment obwodnicy przy Pilskiej przynosił do tej pory największe dochody z mandatów. - Nic nie stoi za przeszkodzie, aby lokalizacje weryfikować, co kwartał lub co pół roku dokonujemy analizy zdarzeń drogowych i do tego będzie dostosowywać lokalizacje fotoradarów wszystkich straży z naszego powiatu - mówi Józef Hatała.
Wszystko też wskazuje, że mobilne fotoradary strażników lada dzień wrócą na ulice, bo do tej pory brakuje rozporządzeń do nowej ustawy, a to de facto uniemożliwia ich użycie. Rozporządzenia mają wejść w życie z początkiem marca.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?