Jednak Franciszek Szczepanik, wójt gminy Świeszyno, której podlega ZGKiM w Świeszynie, niewiele sobie z tego robi, gdyż jak mówi: - Wszystko jest już dogadane z "wodociągami", w sądzie się ułożymy i dług zapłacimy w gotówce. Wokół tej sprawy jest więcej szumu niż to warte - twierdzi wójt.
A dlaczego przez tyle miesięcy gminny zakład nie płacił rachunków?
- To z powodu decyzji poprzedniego kierownika zakładu, który nie doszacował kosztów i w związku z tym wystąpił do gminy o mniejsze dopłaty do wody i ścieków niż powinien - wyjaśnia wójt. - Z jednej strony niskie dopłaty, z drugiej strony 20 - 30 procent mieszkańców zalega z opłatami wobec naszego zakładu. W efekcie koszty działalności firmy przewyższyły wpływy i stąd wzięły się trudności i problemy z płatnościami. Ale nowy kierownik ZGKiM już się z tym uporał - dodaje Franciszek Szczepanik.
Gmina zwiększyła w lipcu dofinansowanie stawek za wodę i ścieki dla ZGKiM. Dzięki temu należności za drugie półrocze są już na bieżąco regulowane.
Od stycznia nowym kierownikiem ZGKiM w Świeszynie jest Mieczysław Siemianowski. Dlaczego karierę rozpoczął od niepłacenia rachunków? Może jest mało skuteczny, a wójt powinien mu podziękować za współpracę? - A znajdzie pani lepszego kierownika? - odpowiada pytaniem wójt Szczepanik. - Ten musiał się rozejrzeć w zakładzie jak to wszystko działa, żeby uporządkować sprawy. A że tyle to trwało? Pewnie myślał, że sobie poradzi z kłopotami, a wyszło, jak wyszło - mówi wójt.
- Ważne, że mamy plan, jak rozwiązać problemy naszego ZGKiM - twierdzi Franciszek Szczepanik. We wrześniu na sesji ma być głosowana uchwała w sprawie przekształcenia zakładu w jednostkę budżetową. Prawo jest takie, że wtedy gmina będzie mogła reagować w każdej chwili i dofinansować jednostkę.
A ilu firmom ZGKiM w Świeszynie zalega z płatnościami? Wójt zaklina się, że nie wie. Podobnie odpowiada pytany o kwotę wszystkich długów zakładu. Mam dostać takie dane z zakładu w najbliższych dniach - przekonuje.
Choć to zakład nie płaci rachunków, dostało się też niesolidnym mieszkańcom. Wójt zapowiada, że koniec z pobłażliwym traktowaniem tych, którzy zalegają ZGKiM z opłatami za wodę i ścieki. - Teraz w ślad za tym, jak pójdą upomnienia i ludzie dalej nie będą płacić, będziemy im odcinać wodę. Wtedy taka rodzina nie dość, że będzie musiała rozliczyć dług, to jeszcze będzie musiała płacić za ponowne podłączenie - zapowiada Franciszek Szczepanik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?