Wiesław Suchowiejko, poseł ze Szczecinka idzie pod prąd

Sejm co prawda poprawkę Solidarnej Polski, która nazywała ludobójstwem mordy na Polakach dokonane przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu w czasie II wojny światowej, odrzucił, ale 12 posłów PO z dyscypliny klubowej się wyłamało. W większości to przedstawiciele skrzydła konserwatywnego w partii. Wśród nich był Wiesław Suchowiejko, poseł ze Szczecinka.

- Głosowałem konsekwentnie, tak jak na posiedzeniu komisji kultury - powiedział "Głosowi". - Na temat wydarzeń na Wołyniu dużo czytałem, oglądałem reportaże, ale przede wszystkim słuchałem wstrząsających opowieści kresowiaków, słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Szczecinku. Chcąc być uczciwy wobec moich wyborców i siebie samego podjąłem taką decyzję licząc się z konsekwencjami finansowymi za złamanie dyscypliny. Określenie "ludobójstwo" uważam za bliższe prawdy niż "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa", na które zdecydowano się ze zbytniej, mojej zdaniem ostrożności politycznej. Nie było żadnych uzgodnień w konserwatywnym skrzydle Platformy, jak mamy głosować.

Wiesław Suchowiejko nie pierwszy raz głosuje wbrew stanowisku PO. Jesienią zeszłego roku najpierw w komisji poparł pomysł dalszych prac nad zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej, a już w sejmie wstrzymał się od głosu. Przypomnijmy, że poprawka - która ostatecznie przepadła - zakładała, aby kobiety nie mogły usunąć ciąży w sytuacji, gdy w wyniku badań prenatalnych okaże się, że dziecko jest ciężko i nieuleczalnie chore.

- W klubie umówiliśmy się, że w głosowaniach światopoglądowych nie wprowadzamy dyscypliny partyjnej - mówi dziś. - I tamten przypadek takim był, procent moich buntów i wyłamań jest znikomy, jeżeli weźmie się pod uwagę tysiące głosowań w sejmie.

Faktem jest jednak, że tamta sprawa skończyła się wielką awanturą na spotkaniu szczecineckiego koła Platformy. Poseł musiał wysłuchać wielu gorzkich słów i reprymendy, że reprezentuje w sejmie nie tylko siebie. Zauważono także jego obecność na kwietniowej na mszy świętej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w szczecineckim kościele Mariackim. Pojawiły się nawet głosy, że w swoich poglądach zbliża się do Prawa i Sprawiedliwości.

- Absolutnie nie wyciągałbym z jednego, czy drugiego głosowania takich wniosków, inne zdanie mam tylko w pewnych sprawach, najczęściej światopoglądowych - mówi nam Wiesław Suchowiejko i zapewnia, że Platformy opuszczać nie zamierza i do PiS-u ani Solidarnej Polski się nie wybiera. I żartuje, że nie tyle może idzie ze swoimi poglądami pod prąd, co "pod nóż".

- Nie bagatelizuję tych głosowań posła ze Szczecinka, uważam, że robi błąd, co nie znaczy, że nie współpracujemy jako szef samorządu z parlamentarzystą, który wspiera nas w wielu sprawach w Warszawie - mówi burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, szef lokalnych struktur PO. - Mamy różne spojrzenie na pewne sprawy, głównie światopoglądowe. Ale w partii trzeba grać zespołowo i czasami trzeba iść na kompromisy, takie są zasady.

O parlamentarzyście ze Szczecinka ciepło natomiast wyraża się Czesław Hoc, kołobrzeski poseł PiS. - Z uwagą obserwuję jego polityczną karierę, ale nie wiem, jakie są jego zamiary - mówi dodając, że nie chce mu robić niedźwiedziej przysługi zbytnio go chwaląc. Nie chciał też spekulować na temat ewentualnego transferu na scenie politycznej.