Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany debiut Łukomskiego. AZS lepszy od Rosy [ZDJĘCIA]

(jak)
W pierwszym meczu pod wodzą trenera Marka Łukomskiego, AZS Koszalin przewał serię siedmiu porażek.

Koszaliński zespół pokonał Rosę Radom 78:75. Na to zwycięstwo AZS czekał od początku rozgrywek.

Kibice w hali widowiskowo-sportowej obejrzeli zacięte i wyrównane 40. minut w wykonaniu obydwu drużyn. Gospodarze dobrze weszli w mecz, prowadząc w I kwarcie 14:7. Goście odrobili jednak straty, a minimalną przewagę (18:17) zapewnił AZS na koniec kwarty Drew Brandon.

Również zacięta była druga. Tym razem lepiej rozpoczęli goście. Po po akcji 2+1 Filipa Zegzuły mieli już nawet 5 punktów przewagi. AZS dobrze jednak wykorzystywał problemy Rosy w polu trzech sekund. Rządził tam Marko Tejić (11 pkt i 8 zbiórek w pierwszych 20. minutach), punktując i wymuszając faule. Końcówka kwarty należała do Krzysztofa Jakóbczyka. Jego dwie trójki pozwoliły utrzymać skromną przewagę.

Do przerwy trener Łukomski mocno rotował składem, dzięki czemu szybko zorientował się na kogo może liczyć, a na kogo nie. Fatalnie zaprezentowali się przede wszystkim Dragoslav Papić i Aleksandar Radulović. Pierwszy z Serbów wrócił na parkiet dopiero w samej końcówce, gdy 5 faul popełnił Tejić. Drugi został przyspawany do ławki i wydaje się, że jego czas w AZS dobiega końca.

Po zmianie stron prowadzenie początkowo przechodziło z rąk do rąk. Z czasem nieznaczną przewagę uzyskali gospodarze. Nie mogli jednak odskoczyć na więcej niż 4 pkt. Kilka udanych akcji w tym fragmencie miał Grzegorz Surmacz, a koszalińską publiczność do dopingu pobudził efektownym wejściem - zakończonym wsadem - Drew Brandon (23 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst).

W ostatniej kwarcie Rosa wróciła na prowadzenie dzięki dystansowym rzutom byłego kapitana AZS Artura Mielczarka oraz Cullena Neala. Na nieco ponad 3. min przed końcem było nawet 65:61 na korzyść gości. Kolejna trójka Jakóbczyka i udane wejścia pod kosz Brandona odwróciły sytuację.

W końcówce AZS odskoczył na 5 pkt, ale nerwowo było do końca, bowiem gospodarze z kolejnych 6 wolnych trafili tylko dwa (w całym meczu 22 na 33 próby). Kibice mogli odetchną dopiero po dwóch pewnie wykonanych rzutach przez Papicia (jedyne punkty w meczu), który ustalił rezultat.

Teraz w rozgrywkach Energa Basket Ligi nastąpi dwutygodniowa przerwa dla reprezentacji. Dla AZS i jego nowego trenera będzie to czas na dokonanie korekt kadrowych i w grze zespołu.

AZS Koszalin - Rosa Radom 78:75 (18:17, 20:20, 18:15, 22:23)

AZS: Brandon 23 (8 zb., 7 as., 8 wymuszonych fauli), Surmacz 15, Jakóbczyk 12 (4/6 za 3 pkt), Tejić 12 (13 zb., 3 bl., 10 wymuszonych fauli), Kucharek 7 (8 zb.), Walters 3, Papić 2, Zywert 2, Bochno 2, Radulović 0, Czujkowski 0.

Rosa: Mielczarek 13 (4 str.), Lindbom 13 (7 zb.), Neal 12, Wall 9, Piechowicz 7, Trotter 7 (6 as., 5 str.), Zegzuła 7, Szymański 5, Mosquera 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!