Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śladami historii pionierskiego Szczecinka. Sztandar kupców wrócił do miasta

Rajmund Wełnic [email protected]
Jerzy Dudź prezentuje sztandar szczecineckich kupców sprzed ponad 60 lat.
Jerzy Dudź prezentuje sztandar szczecineckich kupców sprzed ponad 60 lat. Fot. Rajmund Wełnic
Niezwykły dar dla szczecineckiego muzeum - sztandar powojennego Stowarzyszenia Kupców Polskich. Pamiątka po pierwszych handlowcach polskiego Szczecinka odnalazła się po kilkudziesięciu latach.

NA SZTANDARZE

NA SZTANDARZE

Na sztandarze Stowarzyszenia Kupców Polskich widnieją daty 1945-47 oraz 1310 (rok nadania praw miejskich Szczecinkowi), godło Polski, Matka Boska, herb Szczecinka i symbole kupieckie - czapka Merkurego i żaglowiec.

W zbiorach szczecineckiego muzeum są także inne sztandary - miejski z połowy XIX wieku, Polskiego Stronnictwa Ludowego, ZBoWiD-u oraz związku byłych więźniów obozów koncentracyjnych.

Świetnie zachowany sztandar szczecineckiej gildii kupieckiej podarował muzeum Władysław Neugebauer, były wieloletni szef PGR w Lotyniu, który kupił go od kogoś.

- To istny rarytas, bo pochodzi z pierwszych powojennych lat, gdy prywatny handel kwitł - mówi Jerzy Dudź, dyrektor Muzeum Regionalnego. - Do czasów niesławnej "bitwy o handel" wydanej przez władze komunistyczne i dożynania prywatnych sklepikarzy domiarami, ten sektor radził sobie całkiem dobrze.

To właśnie kupcy byli jednymi z pierwszych repatriantów w Szczecinku w 1945 roku. Szybko się też zorganizowali i założyli prężne stowarzyszenie.

Wkrótce jednak władze położyły kres jego działalności, nie było także mowy o publicznym pokazywaniu się ze sztandarem, na którym widniał orzeł w koronie i Matka Boska Częstochowska.

- Sztandar nawiązywał do chorągwi cechowych, był używany podczas świąt państwowych, kościelnych, czy patronów - dodaje Jerzy Dudź. Dyrektor z daru bardzo się cieszy i zamierza poszukać w archiwum dokumentów na temat jego powstania i samego SKP.

Wiadomością o sztandarze "Głos" podzielił się z Danutą Kadelą, córką Franciszka Młynarczyka, jednego z dwóch pierwszych kupców w polskim Szczecinku. Ten weteran powstania wielkopolskiego, wojny polsko-bolszewickiej, patriota cudem ocalały z niemieckich pogromów w czasie II wojny światowej po jej zakończeniu prowadził w Szczecinku przy ulicy 9 Maja sklep z tkaninami i galanterią.
Stowarzyszenie Kupców Polskich Franciszek Młynarczyk zakładał wraz z Feliksem Piątkiewiczem ze Złocieńca.

- Co?! Ten sztandar się odnalazł? - tak zareagowała pani Danuta, gdy powiedzieliśmy jej o nowym nabytku muzeum.

- Doskonale pamiętam ten sztandar, został powierzony ojcu przez kolegów, gdy już zakazano im działalności. Trzymał go jak relikwię, schowany na zapleczu sklepu. Miał go zachować dla potomnych, ale w latach 70. sztandar gdzieś przepadł.

Wkrótce potem budynek przy 9 Maja został zburzony (dziś stoi tu apteka). - Pamiętam, że sztandar wyszywały chyba siostry Niepokalanki, były do niego jeszcze drzewce, pamiątkowy album i pudełko z ozdobnymi gwoździami fundatorów - mówiła nam wzruszona Danuta Kadela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo