Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko w Koszalinie uspokaja. Psy i koty mają opiekę [wideo]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Konferencja odbyła się przed schroniskiem. Przebywają w nim 232 psy i ok. 60 kotów. Azyl wspiera pracą ponad 100 wolontariuszy
Konferencja odbyła się przed schroniskiem. Przebywają w nim 232 psy i ok. 60 kotów. Azyl wspiera pracą ponad 100 wolontariuszy RADEK KOLESNIK
- Psy i koty mają opiekę - to najważniejsza informacja, którą przekazał zarząd Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Azyl dla zwierząt w Koszalinie funkcjonuje bez zmian.

Dlaczego trzeba o tym mówić głośno? Przypomnijmy. 12 maja Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał decyzję o skreśleniu Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z rejestru podmiotów nadzorowanych, które mogą prowadzić schronisko dla bezdomnych zwierząt. Tylko w tym roku lekarz przeprowadził cztery kontrole „w zakresie dobrostanu zwierząt”. Na liście uchybień znajdujemy m. in. brak identyfikacji zwierząt, kał wypłukany z boksu w okolicę klatki dla zwierząt, dwa opakowania karmy bez daty ważności, kartony i kołdry w boksie oznaczonym „suka, szczenięta”.

- Z całą mocą chcemy podkreślić, że nie jest to decyzja prawomocna ani ostateczna - zaakcentował podczas konferencji prasowej mec. Maciej Kamieniarz, prawnik TOnZ. - W terminie 14 dni od otrzymania decyzji Towarzystwo może złożyć od niej odwołanie i z tego prawa skorzysta. Do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez organ drugiej instancji sytuacja schroniska nie ulega zmianie.

Mecenas wskazał również, że w ostatnim czasie Powiatowy Lekarz Weterynarii kilkukrotnie wydawał niekorzystne dla TOnZ decyzje, które po odwołaniu, były przez organ drugiej instancji uchylane. - Zarząd TOnZ ma nadzieję, że i w tym przypadku będzie podobnie. Uważamy, że decyzja została wydana z naruszeniem prawa - zaznaczył.

Zdaniem zarządu Towarzystwa zastosowany środek prawny jest za surowy, niewspółmierny do stawianych zarzutów, ale członkowie TOnZ nie chcieli wchodzić w polemikę z lekarzem weterynarii przed złożeniem odwołania. - Mamy do czynienia z organizmem żywym. W schronisku przebywają zwierzęta, które brudzą. Jeżeli jest zastrzeżenie co do tego, że nie jest posprzątane o godz. 12, ale było o 11, to można wydać zalecenia, a nie decydować się na drastyczny środek, jakim jest zakaz prowadzenia schroniska - argumentował Maciej Kamieniarz. - Schronisko działa, każdy może tu wejść, zobaczyć w jakich warunkach przebywają tu bezdomne zwierzęta. Nasze działania są transparentne, przejrzyste. Trudno byłoby prowadzić tu działalność niezgodną z przepisami prawa.

- Inspekcja weterynarii powinna współpracować ze stowarzyszeniami, które działają na rzecz zwierząt - zauważyła Bogumiłą Tiece, inspektor TOnZ. - Współpracujemy z policją w zakresie ścigania przestępstw wobec zwierząt. Dzięki naszym akcjom schronisko wspiera armia wolontariuszy. Mam nadzieję, że do współpracy wreszcie dojdzie - skwitowała.

Po odwołaniu sprawa trafi do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!