Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiaruj swój jeden procent Wiktorii

Marzena Sutryk [email protected]
Wiktoria, mimo problemów ze zdrowiem, jest pogodnym maluchem. W środę skończy dwa lata.
Wiktoria, mimo problemów ze zdrowiem, jest pogodnym maluchem. W środę skończy dwa lata. Fot. Archiwum domowe
W środę Wiktoria Chwaściak skończy dwa latka. Dziewczynka jest ciężko chora. Urodziła się z wadą wytrzewienia jelit. Chcesz pomóc? Odpisz na jej konto 1 procent podatku.

Konto oraz KRS

Konto oraz KRS

Każdy, kto chce pomóc, może kierować wpłaty na konto:

Caritas "Pomagam bliźniemu" Koszalin, z dopiskiem dla Wiktorii Chwaściak; nr konta 35 1160 2202 0000 0000 8474 8880.

Dane konieczne przy przeznaczeniu 1% podatku: Caritas "Pomagam bliźniemu" - dla Wiktorii Chwaściak; KRS: 0000274950

Mała Wiktoria to słodki dzieciak. Na jej buzi często gości uśmiech, mimo że dziewczynka tak wiele przeszła przez niespełna dwa lata swojego życia. Na co dzień opiekuje się nią jej mama - pani Monika. Teraz obie przebywają w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Mała jest po kolejnym zabiegu.

Dziewczynka urodziła się 16 lutego 2009 roku z wadą wytrzewienia jelit. To wada rozwojowa, która polega na ubytku w powłoce jamy brzusznej. Jest operacyjnie do usunięcia. Z czasem dziecko funkcjonuje już normalnie. Wymaga jednak szeregu zabiegów i rehabilitacji.

- Wiktoria przyszła na świat w Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie - opowiada jej mama.

- W pierwszej dobie życia miała pierwszą operację mającą na celu schowanie jelit i zamknięcie powłok brzusznych. O wadzie, z którą Wiktoria się urodziła, wiedziałam już w trzynastym tygodniu ciąży. Dlatego byłam pod opieką Szczecina. W dniu narodzin stan małej był określany jako dobry, jelita były ukrwione i uzyskała 9 punktów w skali Apgar. Wszystko zaczęło się psuć po pierwszym zabiegu, gdzie doszło do martwicy jelit z powodu zbyt małej przestrzeni w brzuchu i ucisku.

W pierwszym tygodniu życia Wiki miała cztery operacje. Następne trzy były rozłożone w czasie. Ogólnie siedem operacji przeszła w ciągu trzech miesięcy. Gdy lekarze stwierdzili, że nie potrafią sobie z nią poradzić, przekazali nas do innego szpitala w Szczecinie, na oddział gastroenterologii przy ul. św. Wojciecha. Lekarze z tego szpitala nie otrzymali jednak pełnej dokumentacji medycznej z poprzedniego miejsca. Leczyli Wiktorię nie znając dokładnego stanu zdrowia dziecka.

Po trzech miesiącach nieskutecznego leczenia przekazali nas do Centrum Zdrowia Dziecka na oddział pediatrii i żywienia, gdzie stwierdzono, że Wiktoria ma zbyt krótkie jelito cienkie, żeby mogła sama się wyżywić. Przeprowadzono liczną diagnostykę i szereg skomplikowanych badań, założono cewnik broviac.

Ja zostałam przeszkolona w obsłudze cewnika oraz w przygotowywaniu specjalnej mieszaniny żywieniowej, dzięki której Wiktoria dostaje niezbędne witaminy, tłuszcze i inne składniki potrzebne do normalnego rozwoju. Po miesiącu na oddziale mogłyśmy wrócić do domu. Tak się jednak składa, że pierwszej pomocy mogą nam udzielić tylko w Warszawie.

Pani Monika będzie wdzięczna każdemu, kto zechce wesprzeć ją i jej córeczkę przekazując jeden procent z podatku. Pieniądze bardzo przydadzą się na leczenie małej. Wiktoria dostaje na stałe lek sprowadzany z Niemiec (Quantalan), który kosztuje 270 zł (dawka na dwa miesiące). Ponadto dostaje Ursopol, to 90 zł na miesiąc. Do tego pani Monika jeździ z córeczką co dwa miesiące na wizyty kontrolne w Centrum Zdrowia, a więc dochodzi koszt paliwa i hotelu, to około 550 zł. - Jest mi o tyle ciężko, że dziecko wychowuję sama - mówi mama Wiktorii.

- Wcześniej mieszkałam w Kołobrzegu, ale z uwagi na problemy wróciłam do Koszalina. Mieszkam z rodzicami, od których otrzymuję dużo wsparcia, miłości i ciepła. Pomaga mi też babcia. Nie użalam się, że moje dziecko jest chore. Uważam, że tak miało być i jestem na tyle silna, żeby pomóc mojej Wiktorii wyjść z choroby. Już tyle razem przeszłyśmy i wierzę, że z czasem pokonamy wszystkie przeciwności!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!