MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2010: Zespołom czarnego lądu marzy się medal

Krzysztof Dziedzic [email protected]
Czy któryś z zespołów z Czarnego Lądu stać na zdobycie pierwszego, historycznego medalu dla Afryki?

Dwa afrykańskie zespoły były już w ćwierćfinałach.
Piłkarze są, organizacji gry nie ma

Jako pierwszy dokonał tego pamiętny zespół Kamerunu w 1990 roku. Wówczas Nieposkromione Lwy prowadziły nawet 2:1 z Anglią w walce o półfinał, ale przegrały po dogrywce 2:3. Wcześniej w fazie grupowej sensacyjnie ograły 1:0 Argentynę.
12 lat później, w 2002 roku, do ćwierćfinału zawędrował Senegal. Prowadzony przez francuskiego trenera Brunona Metsu pokonał na inaugurację 1:0 broniącą tytułu mistrza świata Francję. Potem zremisował z Danią i Urugwajem, wychodząc z grupy. W 1/8 finału po dogrywce uporał się ze Szwecją. Dopiero w ćwierćfinale przegrał po tzw. złotym golu z Turcją. I tak Afryka straciła szansę.

Jednak już wówczas Senegal grał zawodnikami, którzy na co dzień grywali w Europie. Lata lecą, ale sytuacja jest podobna. Afrykańscy piłkarze ze względu na swe indywidualne możliwości odgrywają w klubach europejskich role, o jakich np. Polacy mogą przynajmniej na razie tylko pomarzyć.

Przy okazji uczą się głównie taktyki i organizacji gry. Właś-nie one najbardziej różnią afrykański futbol od tego z Europy czy Ameryki Południowej. Strategia jest jeszcze afrykańskim zespołom obca. To sprawia, że mając wiele indywidualności w składach afrykańskie zespoły nie mogą stanąć na podium.

Uwaga na Wybrzeże Kości Słoniowej
Czy jest to możliwe w RPA? Zbigniew Boniek największe szanse na medal daje Wybrzeżu Kości Słoniowej. Nic dziwnego, skoro grają tam tacy piłkarze, jak Emmanuel Eboue (Arsenal Londyn), Kolo Toure (Manchester City), Yaya Toure (Barcelona), Aruna Dindane (Portsmouth) czy Salomon Kalou oraz Didier Drogba (obaj Chelsea Londyn). Mając takie indywidualności, zespół Wybrzeża Kości Słoniowej potrzebuje głównie uzupełnień, które stworzą drużynę. Piłkarzy, którzy umiejętnie będą pracować na gwiazdy. Po to, by stworzyć drużynę zdolną rozegrać świetnie nie jeden mecz, ale przynajmniej pięć - bo tyle trzeba zagrać, by trafić do półfinału.
Gospodarze turnieju, pił-karze RPA, nie mają tak wielkich gwiazd. Za to ciekawość na pewno budzi brazylijski szkoleniowiec Carlos Alberto Parreira - mistrz świata w 1994 roku (oczywiście z Brazylią).

Groźna może być Nigeria (ciekawostka: wszyscy bramkarze grają w lidze... izraelskiej), z takimi zawodnikami jak Nwankwo Kanu (Portsmouth) czy Obafemi Martins (VfL Wolfsburg). Szwedzki trener Lars Lagerbaeck na pewno umiejętnie poustawiał zespół, aby na boisku nie był nieodpowiedzialnie "szalony". Z kolei Kamerun to bramkarz Espanyolu Barcelona Carlos Kameni, pomocnik Arsenalu Alexandre Song i przede wszystkim Samuel Eto' o z Interu Mediolan.

Drużyny Ghany i Algierii raczej mogą walczyć przede wszystkim o wyjście z grupy, ale na mistrzostwach zdarzały się już rozmaite sytuacje.
Dlatego niewątpliwie występy sześciu afrykańskich drużyn w mistrzostwach na afrykańskim kontynencie powinny dostarczyć kibicom wielu emocji. Może wreszcie zdobędą upragniony medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!