MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi ludzie chcą być zawodowymi żołnierzami

Cezary Sołowij
Starszy szeregowy Piotr Ciski nie żałuje decyzji o pozostaniu w armii.
Starszy szeregowy Piotr Ciski nie żałuje decyzji o pozostaniu w armii. Fot. Radek Koleśnik
- Drzwi się nie zamykają. Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania - chórem zapewniają komendanci wojskowych komend uzupełnień w regionie. Dlatego dziś wiemy na pewno, młodzi ludzie chcą być zawodowymi żołnierzami.

Dobrze być żołnierzem

Dobrze być żołnierzem

Szeregowiec - 2500 złotych netto, plus dodatki za służbę (3 lata - 3 proc., 6 lat - 6 proc.), trzynastka, dodatek urlopowy (30 proc. pensji na osobę), raz w roku refundacja przejazdu dla rodziny na terenie kraju, za pełnienie służby poza granicami do 8360 złotych netto.

Starszy szeregowy Piotr Ciski, żołnierz batalionu medycznego 3. Pułku Przeciwlotniczego, od ponad roku jest już zawodowym szeregowym. Wcześniej odbył zasadniczą służbę, potem został żołnierzem nadterminowym, aby w końcu podpisać kontrakt zawodowy. Twierdzi, że było warto.

Umiejętności w cenie
- Co mnie zachęciło?! Przede wszystkim stabilizacja zawodowa, czytelna ścieżka awansu i praca na miejscu - wyjaśnia młody żołnierz. - Teraz studiuje w Gdańsku i po skończeniu nauki zamierzam starać się o przyjęcie na kurs oficerski.
- Poszukujemy ratowników medycznych, pielęgniarek, a przede wszystkim kierowców. Są etaty w jednostkach wojskowych - zachęca major Andrzej Kosicki, szef Wydziału Poboru i Uzupełnień koszalińskiej WKU. - Wakatami interesują się głównie młodzi mężczyźni, ale kobiety też przychodzą.

Major doradza, aby szukać niezbędnych informacji w internecie (www.wojsko-polskie.pl, www.mon.gov.pl) lub w wojskowych komendach uzupełnień.
Pożądany szeregowiec

- Nasz priorytet to szeregowiec zawodowy - przyznaje anonimowo jeden z oficerów WKU. - Są oczywiście możliwości zatrudnienia się w korpusie podoficerskim lub oficerskim, ale to wyjątki.

I jeszcze jedno, co prawda granica wieku nie istnieje, ale wojskowi przyznają, że preferowane są osoby do 30 lat. - To granica zadowalająca i pozwalająca liczyć na długą i dobrą służbę - tłumaczą.

W ubiegłym roku, kiedy jeszcze funkcjonował pobór powszechny do zasadniczej służby wojskowej, do koszalińskiej WKU zgłosiło się 450 chętnych na zawodowych żołnierzy. W tym roku - tylko w styczniu - zgłosiło się ponad stu!
- Mamy tu dwa pułki przeciwlotnicze, Centrum Szkolenia Służb Powietrznych, dywizjon w Darłowie - wylicza atuty major Kosicki. Informuje przy tym, że w ubiegłym roku 83 kandydatów trafiło do 8. Pułku, 53 do 3. Pułku, 67 do CSSP, a 9 do Darłowa.

W terenie oblężenie
Oblężenie przeżywają też inne WKU w regionie. W Szczecinku (obejmuje powiat szczecinecki, drawski i wałecki) informują nas, że na tym terenie stacjonują duże jednostki i zapotrzebowanie jest spore. - Oczywiście na zawodowych szeregowych - przyznaje ppłk Jacek Papiewski, komendant miejscowej WKU.
- Do niedawna główną motywacją zostania zawodowym żołnierzem były pieniądze - przyznaje major Leszek Gutta z kołobrzeskiej WKU. - Teraz kandydaci kierują się stabilizacją zawodową, ciekawą służbą i możliwością wyjazdu na misje zagraniczne - opisuje rozmowy z kandydatami. Zainteresowani służbą są także studenci, którzy chcą dowiedzieć się o możliwość pracy w korpusie podoficerskim lub oficerski.
- Obecne regulacje prawne pozwalają nawet szeregowcom na awans i dokształcanie się. Są takie możliwości i chyba dlatego drzwi się u nas nie zamykają, a telefon nie milknie - podsumowuje oficer
kołobrzeskiej WKU.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!