Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto straszy radnego Kaszewskiego ze Szczecinka?

Rajmund Wełnic
Marcin Kaszewski, radny PO
Marcin Kaszewski, radny PO Rajmund Wełnic
Marcin Kaszewski, radny Platformy Obywatelskiej w Szczecinku, skarży się, że dostał telefon z pogróżkami od zwolenników referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej.

Im bliżej terminu (początek kwietnia) zakończenia akcji zbierania podpisów pod wnioskiem referendalnym, tym sytuacja polityczna w Szczecinku robi się coraz bardziej nerwowa.

- W specyficzny sposób zachęcacie młodych ludzi do poparcia waszej akcji - zaatakował opozycję radny PO Marcin Kaszewski, który opowiedział, że o godzinie 1 w nocy ktoś nagrał mu się na pocztę głosową w telefonie. Nieznany głos oświadczył, że jako radny powinien zrobić porządek ze Strażą Miejską, inaczej źle skończy. - Zmieńcie sposób uprawiania polityki - mówił radny rządzącej w mieście partii.

- Nie odpowiadamy za zachowania osób postronnych, od pogróżek jest policja i prokuratura i jeżeli ktoś pana zastrasza, to tam proszę się udać, a nie kierować do nas pretensje - odpowiada radny Marcin Bedka z opozycyjnego klubu Razem dla Szczecinka i członek Kongresu Nowej Prawicy. To ta partia oficjalnie zgłosiła wniosek o przeprowadzenie w Szczecinku referendum w sprawie likwidacji SM.

Marcin Kaszewski dodaje, że odpowiednie zawiadomienie na policji złożył i czeka na rezultaty śledztwa. Jak nas jednak poinformowała Anna Matys, rzeczniczka szczecineckiej komendy policji, do nich jeszcze oficjalnie żadne zgłoszenie w sprawie pogróżek wobec radnego nie wpłynęło.

Przypomnijmy, że - aby referendum w ogóle się odbyło - inicjatorzy muszą zebrać podpisy minimum 10 procent uprawnionych do głosowania mieszkańców Szczecinka. To około 3,3 tysiąca podpisów, ale działacze KNP chcą zebrać więcej na wypadek, jeżeli jakieś zostałyby zakwestionowane. - Brakuje nam już niewiele, listy spływają z całego miasta - Marcin Bedka mówi, że być może zdążą wniosek złożyć jeszcze przed Wielkanocą.

Co dalej, zakładając, że podpisu uda się zebrać? Nierealne jest już, aby referendum przeprowadzić razem z wyborami prezydenckimi 10 maja. Wcześniej bowiem uchwałę o przeprowadzeniu referendum musiałaby jeszcze podjąć Rada Miasta. To raczej niemożliwe, bo większość ma Platforma Obywatelska, która nie chce rozwiązania Straży. Wtedy, gdyby radni uchwały nie przyjęli, można skierować skargę do sądu administracyjnego, który będzie miał 14 dni na decyzję. I od tego wyroku można się jeszcze odwoływać. Zakładając, że do referendum dojdzie, aby było ono ważne, do urn musi pójść przynajmniej 30 procent uprawionych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!