Autobus był i nie ma. Trudny dojazd do szpitala w Koszalinie

- Jestem mieszkanką ulicy Tetmajera i odkąd autobus linii numer 8 wrócił na swoją starą trasę zostaliśmy praktycznie bez komunikacji miejskiej - powiedziała nam pani Elżbieta. - Owszem, są jakieś autobusy rano, do godziny 8.20, oraz po południu, po godzinie 14.00. Ale wizyt w szpitalu nie mam ani tak wcześnie, ani tak późno. Pozostaje mi taksówka, ale nie stać mnie, by kilka razy w tygodniu nią jeździć. A przecież nie tylko ja mam z tym problem. Widzę, że autobus z Polanowa zatrzymuje się w tej okolicy. Ludzie się przesiadają i nagle się okazuje, że nie ma w co się przesiąść. Po prostu - wcześniej było to lepiej skomunikowane i zsynchronizowane - dodaje koszalinianka.

Autobusy MKZ Koszalin powróciły na swoje trasy przejazdów sprzed remontu ulicy Piłsudskiego. Linia nr 8 jeździ więc od niedawna w obu kierunkach ulicami Waryńskiego i Piłsudskiego z przystankiem końcowym Chałubińskiego 02, linia nr 10 to przejazd w obu kierunkach ulicami Traugutta i Piłsudskiego. Linia nr 11 kursuje w obu kierunkach ulicami Waryńskiego i Piłsudskiego, a linia nr 15 - w obu kierunkach ulicami Orląt Lwowskich i Piłsudskiego.

Co na to Miejski Zakład Komunikacji? - Linia numer 8 wróciła do kursowania sprzed remontu ulicy Piłsudskiego, na swoją docelową trasę - powiedział nam Tomasz Nowe, rzecznik miejskiej spółki. - Państwa czytelniczce pozostaje linia numer 10, ale o okolice ulicy Tetmajera zahacza również linia numer 8. Musimy też, jako spółka, uwzględniać rachunek ekonomiczny. Jeśli widzimy, że na danej linii zainteresowanie jest niewielkie, to wprowadzamy korekty, bo nie jesteśmy w stanie przewozić pojedynczych osób i tylko dla nich organizować przewozy. Natomiast sytuacja jest stale monitorowana i jeśli gdzieś jest możliwe zwiększenie częstotliwości przejazdów przez większą liczbę pasażerów, to wówczas reagujemy, ale by tak się stało, musi być realne zainteresowanie - podsumował Tomasz Nowe.