Zboczeniec grasuje na osiedlu w Koszalinie

Sygnał od naszej Czytelniczki może przerazić zwłaszcza rodziców kilkuletnich dzieci. Wynika z niego, że w rejonie ul. Jana Pawła II od kilku tygodni grasuje ok. 50-letni mężczyzna, który zaczepia dzieci, obnaża się przed nimi.

- 21 września moje dziecko było zaczepiane przez mężczyznę, który się onanizował i próbował wciągnąć córkę do windy - mówi matka 7-letniej dziewczynki.

- Ten sam osobnik na początku września także zaczepiał dzieci na placu zabaw, macając się. Sprawa została zgłoszona policji. Dzisiaj (1 października - dop. red.) moja córka wracała ze mną do domu, w okolicy Śniadeckich - Jana Pawła II - i rozpoznała go. Zadzwoniłam na 112, a jednocześnie go zatrzymałam. Sytuacja w sumie idiotyczna. On o nic nie pytał. I staliśmy tak dobre 20 minut, po czym facet stwierdził, że mieszka obok (tu podał adres - dop. red.) i idzie do domu, bo nie ma czasu więcej stać. Nie miałam odwagi z nim pojechać windą, żeby sprawdzić do jakiego mieszkania wchodzi - opowiada dalej młoda mama. - Na policję czekałam kolejne 20 minut. Stojąc i obserwując, czy nie wychodzi inną klatką. Policja jak dojechała, weszła na górę, a chwilę później stwierdziła tylko, że pod tym numerem mieszka jakiś dziadek, a oni nie mają uprawnień, żeby posprawdzać mieszkania.

- To są jakieś kpiny - denerwuje się kobieta. - Więcej nie mam zamiaru się bawić w strażnika Teksasu. Czy musi wydarzyć się jakieś nieszczęście, żeby policja szybciej reagowała? Nie obchodzi mnie, że były korki. W takich sprawach policja powinna na sygnale zapierniczać przez miasto! Wtedy, 21 września, owszem przyjechali w 3 minuty. Ale co z tego - i tak nikogo już na miejscu nie znaleźli.

- Mamy zgłoszenie o zdarzeniu od tej pani - potwierdza Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej komendy. - Zostało wszczęte postępowanie przez policjantów z I Komisariatu, które wyjaśni przebieg interwencji. Jednocześnie prosimy o kontakt rodziców dzieci, które były świadkami podobnych sytuacji w ostatnim czasie. Być może uda się wówczas stworzyć portret pamięciowy mężczyzny. Apelujemy też do rodziców, by uczulili swoje pociechy, by te nie nawiązywały kontaktów z obcymi osobami.

Opinia psychologa

Włodzimierz Wawrzynowski: Ekshibicjonizm zalicza się do zaburzeń seksualnych, podczas których chodzi o wywołanie wrażenia poprzez obnażanie się przez mężczyznę przed dziećmi i kobietami. Dzieci, które były świadkami podobnych sytuacji, powinny jak najszybciej poinformować o tym bliskie osoby dorosłe, aby taki osobnik został jak najszybciej doprowadzony do najbliższej jednostki policji. Co mają robić dzieci na gorąco w zderzeniu z taką osobą? Gdy jest to otwarta przestrzeń, to najlepiej uciekać. A w zamkniętej, np. windzie czy korytarzu? Starać się nie panikować, nie wrzeszczeć, aby nie wywołać agresji. Na pewno rodzice muszą uczulić swoje dzieci, by uważały na podobne sytuacje, by unikały obcych, nie dawały wciągać się w żadne rozmowy itd. A gdy już coś takiego się stanie - nie trzeba od razu iść z dzieckiem do psychologa. To indywidualna sprawa i wiele zależy od tego, jak to dziecko zniosło. Często wystarczy kontakt z rodzicem, bliską osobą, do której dziecko ma zaufanie, rozmowa, wytłumaczenie całej sprawy, niż wizyta w gabinecie specjalisty. Co innego, gdy doszło do przemocy albo, gdy trauma jest zbyt duża, by rodzic sobie z tym mógł poradzić.