Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kołobrzegu prąd płynął z Parsęty

Redakcja
Gmach głównej, kołobrzeskiej elektrowni, oddanej do użytku 104 lata temu stoi do dnia dzisiejszego.
Gmach głównej, kołobrzeskiej elektrowni, oddanej do użytku 104 lata temu stoi do dnia dzisiejszego.
Na początku XX w. Kołobrzeg rozświetliły elektryczne latarnie. Miasto czerpało energię z dwóch nowo wybudowanych elektrowni, w tym jednej - wodnej.

Pomysł elektryfikacji Kołobrzegu wykiełkował wraz z uruchomieniem w latach osiemdziesiątych XIX w. nowych, miejskich wodociągów. Oprócz tego, coraz większe zapotrzebowanie na nowoczesne źródła energii pojawiło się w związku z dynamicznym rozwojem uzdrowiska.
W maju 1908 r. zapadła decyzja o budowie elektrowni u zbiegu dzisiejszych ulic Budowlanej oraz Młyńskiej.

Do wytwarzania prądu zdecydowano się wykorzystać wartki nurt Parsęty. Już rok później, niedaleko tzw. kołobrzeskiej Wenecji, na sąsiadującej z batardeau, odstąpionej przez zarząd wodociągów działce powstawać zaczęła hydroelektrownia. Jej główne urządzenia stanowiła turbina marki Voith o mocy 64 KM, przekazująca energię pozyskaną z biegu rzeki, do generatora dostarczonego przez berlińską spółkę Siemens-Schuckert. Zakład pracował bez przerwy przez 23 godziny na dobę (pozostały czas zajmowało przygotowywanie maszynerii do dalszego działania), wytwarzając około 300 tys. KW energii dziennie.

O ile elektrownia wodna traktowana była jako obiekt pomocniczy, mający zapewnić dopływ elektryczności pozwalający na sprawne działanie pomp wodociągowych, głównym źródłem prądu w Kołobrzegu stała się uruchomiona oficjalnie 15 czerwca 1910 r. elektrownia centralna, zlokalizowana na narożniku dzisiejszych ulic Edmunda Łopuskiego i Dworcowej. W okazałym gmachu niemal bez przerwy pracowały dwa potężne kotły parowe Steinmuellera, wzmocnione, również napędzanym parą, duetem podwójnych maszyn sprowadzonych nad ujście Parsęty z Hanoweru. Na terenie miasta rozprowadzono ponadto sieć przesyłową produkcji Siemensa, ustanawiając również stałe, połączenie przewodowe między elektrownią główną, a opisywaną wcześniej, wodną.

Do roku 1945, kołobrzeski zakład energetyczny wytwarzał prąd stały pozwalający między innymi na skuteczne oświetlenie ulic. Dzięki temu, po 50 latach wymienione zostały, stanowiące w drugiej dekadzie XX w. relikt przeszłości latarnie gazowe.
Znajdująca się niedaleko głównego mostu łączącego śródmieście ze wschodnim brzegiem Parsęty, centralna elektrownia, została poważnie uszkodzona w trakcie toczonych w marcu ostatniego roku II wojny światowej walk o Kołobrzeg. Już po zainstalowaniu się tam nowych, polskich władz, elektryczność przywrócono korzystając z turbiny przy batardeau.

Jak napisał we wspomnieniach pierwszy, rodzimy prezydent Kołobrzegu, Stefan Lipicki, wydajność obiektu pozwalała na oświetlenie części budynków w obróconym w gruzy centrum. Prąd docierał do nich jednak tylko wieczorami.
Staraniami pionierów, by ułatwić funkcjonowanie między innymi odbudowywanej bazie rybackiej, drugim źródłem zasilania stała się improwizowana elektrownia w tartaku przy ul. Jedności Narodowej.

W miarę nieprzerwane zasilanie prądem zmiennym dotarło nad ujście Parsęty w 1946 r. dzięki sieci przesyłowej łączącej Kołobrzeg z Białogardem. W trudnych, powojennych latach obie wytwórnie prądu były sukcesywnie rozkradane.

Zarówno budynek kołobrzeskiej hydroelektrowni, jak i zakładu głównego oglądać można do dnia dzisiejszego. Pierwszy, od końca ubiegłego stulecia znajduje się w rękach prywatnych i dziś przebudowywany jest na budynek mieszkalny. W elektrowni głównej, pozbawionej maszynerii parowej w latach pięćdziesiątych, aktualnie mieści się między innymi kawiarnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!