Na poniedziałkowej sesji Rady Miasta radni przegłosowali poprawki w budżecie i konkurs na wsparcie drużyny piłkarskiej grającej w IV lidze kwotą 100 tys. zł. De facto oznacza to wsparcie Darzboru, który właśnie połączył się z Błękitnymi Szczecinek, bo to on grać będzie w nowym sezonie w IV lidze. Ligę uratował cudem na wiosnę, do 1 punktu wywalczonego po jesieni dorzucając 32 kolejne. Wielim - drugi szczecinecki klub - po dramatycznej końcówce sezonu spadł do okręgówki.
- Otwartym tekstem mówimy, że to pieniądze dla Darzboru, bo chcemy premiować zmianę jakościową - burmistrz Jerzy Hardie-Douglas nie ukrywał, że jest rozczarowany postawą działaczy Wielimia, którzy wycofali się z wcześniejszych deklaracji o połączeniu klubów. Wtedy na szali było 250-tysięczne dofinansowanie. - Premiujemy kluby, które dotrzymują słowa, które dążą do jednego klubu w mieście i chcą iść drogą Chojnic. Przypomnijmy, że kilka lat temu władze Chojnic postawiły na jeden z dwóch miejskich klubów Chojniczankę, która dziś gra w I lidze, a drugi, Kolejarz tuła się niższych ligach.
Opozycja ze Wspólnoty Samorządowej chciała, aby z zapisów konkursowych usunąć zapis o czwartoligowej licencji. - Bo to wyklucza drugi podmiot z udziału w konkursie - apelowała radna Małgorzata Golińska. Jej klubowa koleżanka Joanna Pawłowicz miała propozycję, aby rozdziałem pieniędzy zajęła się komisja przetargowa. - Nie faworyzujmy jednego klubu, bo to pogłębi rozdźwięki - dodawała.
Reakcja zarządu Wielimia także była oczywista, działacze wydali oświadczenie, w którym przypominają, że burmistrz obiecywał dodatkowe środki na piłkę nożną pod warunkiem utworzenia jednego klubu. - Nie zgadzamy się z obwinianiem w całości naszego stowarzyszenia za nieudaną fuzję - piszą przypominając, że zebrali tysiąc podpisów pod wnioskiem o zwiększenie finansowania szczecineckiego futbolu. - Złożyło się na to wiele czynników, nie można przy tym winić tylko jednej strony. Chcą także, aby fundusze podzielić proporcjonalnie do poziomu sportowego - 70 tys. zł dla Darzboru i 30 tys. zł dla Wielimia.
Postulat nie znalazł większości wśród radnych. - Nie ma co czekać aż wielimowcy się zdecydują na połączenie, ich klub wybrał samodzielną drogę i ją szanuję, ale nie mogą się zachowywać, jak pies ogrodnika - mówił radny Wiesław Drewnowski. - Ma jesteśmy tu i teraz. Z kolei radny Marek Bogdanowicz przypominał, że rozmowy o fuzji Darzboru i Wielimia rozpoczynały się, gdy ich sytuacja w tabeli była niekorzystna dla tych pierwszych: - Potem role się odwróciły - mówił. - 100 tys. zł dziś to nagroda nie tylko za utrzymanie się w lidze, ale za to, że poszli krok dalej. Może za rok to Darzbór spadnie, a Wielim awansuje, a my musimy postarać się, aby dofinansowanie nie było jednorazowym prezentem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?