Łukasz Soja to 31-letni dawca szpiku z Koszalina. Dwa lata temu jego komórki zostały przeszczepione młodemu chłopakowi z Polski, o czym obszernie informowaliśmy. Dopiero wczoraj pan Łukasz mógł spotkać się ze swoim biorcą, czyli bliźniakiem genetycznym.
- To wrażenie, którego nie da się opisać - mówił nam dziś pan Łukasz. - Poznałem w końcu Sylwestra i nie potrafię oddać tego słowami, co czuję, tych emocji, jakie towarzyszyły spotkaniu. Na pewno będziemy utrzymywać kontakt, bo tak, jakbyśmy byli rodziną.
Przeczytaj również:**Dawca szpiku z Koszalina uratuje życie**
Łukasz Soja, który nie raz na łamach Głosu przekonywał innych, by zgłosili się od bazy dawców, robi to teraz kolejny raz: - To naprawdę nic strasznego, zajmuje chwilę, a ukłucia w ogóle nie bolą, a można dzięki temu uratować drugiego człowieka - przekonuje. - I przypominam, że można zarejestrować się bezpośrednio w internecie, na stronie DKMS, 24 godziny na dobę.
Więcej o spotkaniu w stolicy w piątkowym papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?