Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ulic Szczecinka mają zniknąć stragany. Bitwa o handel

(r)
Targowisko Manhattan przy deptaku będzie jednym z dwóch miejsc w Szczecinku, w którym będzie można handlować na ulicy płacąc stosunkowo niedużo.
Targowisko Manhattan przy deptaku będzie jednym z dwóch miejsc w Szczecinku, w którym będzie można handlować na ulicy płacąc stosunkowo niedużo. Fot. Rajmund Wełnic
Koniec z ulicznymi straganami w Szczecinku - radni w najbliższy poniedziałek zdecydują o drakońskim podniesieniu opłaty targowej za handel poza miejscami do tego wyznaczonymi.

Za metr terenu zajętego przez ulicznego handlarza trzeba będzie zapłacić 300 zł dziennie!
Takiej stawki oczywiście nie zdzierży żaden handlarz. I o to władzom Szczecinka chodzi.

- Burmistrz przywiązuje wielką wagę do estetyki miasta, odnawiane są zabytkowe kamienice, rozbierane rudery, co roku Szczecinek jest ukwiecany, a dziki handel uliczny psuje te efekty - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza.

Chodzi głównie o namioty, stragany, a niekiedy zwykłe stoły, które pojawiają się przy głównych ciągach komunikacyjnych, ale już na terenach prywatnych. Miasto nie może tam zakazać prowadzenia handlu (sprzedawcy zwykle mają pozwolenie właścicieli), ale ma prawo pobierać opłatę targową. Uliczne stragany prezentują się rzeczywiście mało efektownie.

- Chcemy więc świadomie podnieść stawki opłaty poza targowiskami i odstraszyć osoby, które za zgodą prywatnych właścicieli np. na prywatnej działce przy deptaku koło centrum informacji turystycznej, handlują przysłowiowym mydłem i powidłem w reprezentacyjnych punktach Szczecinka - wyjaśnia rzecznik.

Stawka rzeczywiście może odstraszać - to aż 300 zł dziennie za każdy rozpoczęty metr kw. zajęty pod handel poza miejscami wyznaczonymi do tego lub bez zezwolenia burmistrza. Do tej pory system naliczania opłaty targowej w Szczecinku jest bardzo skomplikowany i zależy głównie od miejsc, w którym stało stoisko (Szczecinek jest podzielony na strefy).

W sumie jest aż 39 różnych stawek! Zgodnie z nimi za metr terenu w centrum handlarz płacił 9 zł. Podwyżka jest więc 33-krotna.

Przy okazji zmiany uchwały ratusz planuje nie tylko wyrugować handel uliczny z centrum, ale też znacznie uprościć system ściągania i naliczania opłat targowych.

Legalnie będzie można handlować na targowisku przy ulicy Cieślaka i popularnym Manhattanie przy Boh. Warszawy. Tu za metr terenu zajęty pod handel trzeba będzie zapłacić 3 zł (do tej pory na rynku płacono 1 zł, a na Manhattanie 2,5 zł, a na obu targowiskach dodatkowo za boksy i namioty 60 groszy). Poza tymi miejscami - ale tylko za zgodą burmistrza - można będzie handlować płacąc 7 zł za metr.

Artykuł pochodzi z papierowego wydania Głosu Koszalińskiego. Teraz Głos Koszaliński możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.

KLIKNIJ TUTAJ >>> Więcej o gospodarce i biznesie czytaj na

    w w w . s t r e f a b i z n e s u . g k 2 4 . p l

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!