Przed świętami niektórzy z lokatorów otrzymali rachunki za wodę i ścieki opiewające na nawet 1.700 złotych!
Udało nam się ustalić, że rachunki dotyczą rozliczenia za ubiegły rok. W 2006 r. większość mieszkańców założyła w swoich mieszkaniach wodomierze. Ale nie wszyscy, bo nie każdego było na to stać. Później pracownicy administracji odczytali z wodomierzy, ile wody zużyli poszczególni lokatorzy. Sprawdzili również, jakie zużycie wskazuje wodomierz główny. Różnicą między wskazaniem wodomierza głównego, a sumą wskazań mieszkań wyposażonych w wodomierze, postanowili obciążyć tych lokatorów, którzy wodomierzy nie mają. A że różnica sięgała setek metrów sześciennych, rachunki są potwornie wysokie.
To chyba pomyłka
- To jakieś ogromne nieporozumienie. Zawsze zużywałem niewiele wody, a w ubiegłym roku wyjechałem i od czerwca do września w ogóle nie było mnie w domu. Teraz okazało się, że muszę dopłacić aż tysiąc złotych - denerwuje się Aleksander Burzyński, nauczyciel mieszkający na osiedlu wojskowym.
Oprócz niego udało nam się dotrzeć do trzech starszych kobiet, które otrzymały jeszcze wyższe rachunki. Wszystkie są wdowami. Utrzymują się z niewielkich emerytur. Nie chcą podać swoich nazwisk. Proszą, by nie robić im zdjęć. Boją się... - Jestem bardzo chora. Nie ruszam się z domu. Ledwo wiążę koniec z końcem. Mam nadzieję, że ten rachunek to jakaś pomyłka. Nieporozumienie, które szybko się wyjaśni. Przecież w ubiegłym roku regularnie płaciłam za wodę i ścieki - jedna z kobiet ma jeszcze nadzieję, że nie będzie musiała zapłacić ponad 1.700 złotych.
Takie są przepisy
Najpierw próbowaliśmy wyjaśnić to "nieporozumienie" w Zespole Zarządców Nieruchomości, w administracji Mirosławiec. - Z ciężkim sercem naliczałam te rachunki. Zdawałam sobie sprawę, że dla niektórych to będzie szok. Tym bardziej, że zbliżały się święta - usłyszeliśmy od pracownicy ZNN.
- Niestety, takie mamy przepisy. Mieliśmy kontrolę z biura prezesa w Szczecinie.
Zmusili nas do tego
- Działaliśmy w oparciu o rozporządzenie ministra obrony narodowej. Ci lokatorzy, którzy mają wodomierze, płacą tyle, ile pokazuje licznik. Potem od całości odlicza się jeszcze zużycie wody w pomieszczeniach wspólnych (pralnia, pomieszczenie gospodarcze). To co zostanie, pokryć muszą lokatorzy, którzy nie mają liczników - potwierdził Marek Pluciński, kierownik zespołu inwestycji Wojskowej Agencji Mienia w Szczecinie.
- Takie jest prawo i nie mamy możliwości odstępstwa. W uzasadnionych przypadkach możemy jedynie rozłożyć spłatę należności na raty. Najpierw jednak osoby te muszą napisać odwołania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?