Marian Laskowski już od dwunastu lat organizuje zimowe zloty militarne, choć prawda jest taka, że nie zawsze ma szczęście do śniegu. Pierwsi uczestnicy tegorocznego zlotu już w najbliższy piątek będą w Malechowie (fort znajduje się przy wjeździe od strony Koszalina, zaraz przy Drodze Krajowej nr 6).
- Spodziewam się około 200-300 zlotowiczów ze swoim sprzętem wojskowym, a liczba odwiedzających zależy tak naprawdę od pogody - mówi Marian Laskowski, organizator zlotu.
W tym roku w programie imprezy oprócz parady po okolicznych miejscowościach znalazły się między innymi krótkie scenki poligonowe, które zastąpią dotychczasowe inscenizacje. Każdy będzie mógł z bliska zobaczyć wojskowy sprzęt i skorzystać z przejażdżek.
Będzie duże zlotowe ognisko i gastronomia.
Najważniejsze punkty programu:
piątek, godz. 18 - zabawa integracyjna przy ognisku;
sobota godz. 10 - przywitanie uczestników, prezentacje pojazdów, przejażdżki, zwiedzanie muzeum w Forcie, godz. 12 - parada pojazdów godz. 15 - oficjalne rozpoczęcie zlotu, godz. 16.00 - scenki wojskowe, godz.18.00 - ognisko i zabawa przy muzyce;
niedziela, godz. 12 - kąpiel morsów.
Zimowy zlot to młodsza wersja letniej imprezy militarnej organizowanej corocznie na otwarcie sezonu letniego w Darłowie już od 20 lat. Niezależnie od pory roku, uczestnicy obu imprez chętnie zwiedzają muzeum techniki wojskowej urządzone w Forcie Marian w Malechowie.
W swojej kolekcji muzeum posiada wiele unikatowych pojazdów wojskowych m.in.: amerykańską cieżarówkę REO, czołg T-55 Merida, kolekcję motocykli. Znajdują się tutaj również pozostałości największego na świecie bunkra stalowego do testowania amunicji i bunkra obserwacyjnego „Kugelbunker”.
Z kolei w Darłówku dostępne do zwiedzania są bunkry i działobitnie odkryte na wydmach. Wzdłuż ul. Helskiej wznoszą się tutaj piaszczyste wydmy o wysokości 11 m naszpikowane obiektami militarnymi z lat 1937-1945. Wybudowało je dowództwo Krigsmarine, któremu powierzono obronę powietrzną i nabrzeżną w rejonie Darłowa. Bateria ciężkiej artylerii przeciwlotniczej kalibru 105 mm broniła i ochraniała oprócz portu wschodnią część poligonu z „Dorą” - największą armatą, zarówno od strony morza, jak i z powietrza.
Na szczycie wydmy tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej wybudowano żelbetowe stanowiska dla baterii dział wraz z systemem schronów. Bateria przeciwlotnicza uzbrojona była w cztery działa kalibru 105 mm, stanowisko dowodzenia oraz wyposażona w radiolokator i zespół reflektorów.
Stanowisko dowodzenia miało dalmierz i system kierowania ogniem. Baterię rozmieszczono na wydmach w układzie trzy działa z przodu równolegle do brzegu morskiego, każde w odległości ok. 30 m. Natomiast działo kierujące i stanowisko dowodzenia rozmieszczono z tyłu w odległości ok. 25 m.
Pod nimi w podziemnym bunkrze znajdowały się: miejsca do spania, jedzenia, toalety, piece do ogrzewania. Darłowska bateria podlegała od sierpnia 1939 pod dywizjon artylerii Krigsmarine w Kołobrzegu i jednocześnie stanowiła północne zakończenie Wału Pomorskiego.
Zobacz także Zlot militarny w Darłowie
Popularne na gk24:
- Policja z Koszalina zabezpieczyła tytoń, spirytus oraz papierosy bez akcyzy. 70-latek zatrzymany [ZDJĘCIA]
- Orszak Trzech Króli w Koszalinie [zdjęcia, wideo]
- Wypadek w Białogardzie. Matka z dziećmi potrącone na pasach [zdjęcia]
- Dziecko utonęło w studni. Zarzuty dla rodziców z Białogardu
- Studniówka w Społecznym Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinku [zdjęcia, wideo]
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?