MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawica chce odwołania burmistrza Szczecinka

(r)
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas zapewnia, że może pracować na umowę zlecenie w szpitalu.
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas zapewnia, że może pracować na umowę zlecenie w szpitalu. Rajmund Wełnic
Kongres Nowej Prawicy ze Szczecinka domaga się odwołania burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa podnosząc, iż łamie ustawowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej pracując w szpitalu, który jest częściowo własnością ratusza.

Wniosek złożono w środę do szczecineckiego ratusza. - To na razie skarga i wniosek do Rady Miasta, bo naszym zdaniem burmistrz złamał zakaz łączenia funkcji w samorządzie z wykonywaniem działalności gospodarczej jako lekarz w spółce szpitalnej, w której Szczecinek ma około jednej czwartej udziałów - mówi Mariusz Ratajczak ze szczecineckiego KNP, partii Janusza Korwina-Mikkego.

Działacze Kongresu powołują się przy tym na oświadczenia majątkowe burmistrza za lata 2011-12, z których potwierdza fakt zatrudnienia na umowę zlecenie przez szpital. - Domagamy się, aby radni wygasili mandat burmistrza, ale mówiąc szczerze nie wydaje nam się, aby tak się stało, bo Platforma Obywatelska ma większość w Radzie Miasta - dodaje Mariusz Ratajczak. - Jeżeli tak się nie stanie, wystąpimy o wygaszenie mandatu do wojewody zachodniopomorskiego. Niech pan burmistrz się zdecyduje, czy chce robić karierę w PO i samorządzie, czy też jako lekarz.

- Działacze z partii, której nazwy nawet nie jestem w stanie powtórzyć niech najpierw lizną trochę prawa, a potem biorą się za działanie - mówi burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Kwestia mojej pracy w szpitalu była tematem wielu donosów do wojewody, a to do niego należy inicjatywa wygaszenia mandatu, gdyby uznał, że dochodzi do łamania zakazu łączenia stanowisk. Skoro nie podjął takich kroków, to rozumiem, że prawa nie łamię. Zanim podjąłem pracę w szpitalu postarałem się o ekspertyzę prawną, z której wynika, że nie dochodzi do sytuacji konfliktu interesów, gdy miasto nie ma większościowego udziału w spółce. A nie ma. Ponadto nie prowadzę działalności gospodarczej, którą musiałem zawiesić. Mam prawo być zatrudniony na umowę zlecenie w placówkach medycznych, w którym miasto nie ma decydującego głosu. To wszystko co mam do powiedzenia na ten temat.

Przypomnijmy, że w tej kadencji z mandatem radnego musiał się pożegnać przewodniczący RM mecenas Mirosław Wacławski. W jego wypadku wojewoda uznał, że będąc pełnomocnikiem spółki miejskiej Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej łamie zakaz łączenia stanowisk w samorządzie. I mandat jego wygasił, sprawa oparła się aż o Naczelny Sąd Administracyjny, który w styczniu tego roku prawomocnie uznał racje wojewody.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!