To wygląda jak walka z wiatrakami. Inspektorzy z sanepidu razem z policją po raz kolejny „odwiedzili” bowiem ten sam sklep z pamiątkami w Koszalinie i po raz kolejny znaleźli tu ukryte dopalacze. Tym razem zarekwirowano ponad 500 nieoznakowanych saszetek. Sanepid zbada teraz substancje, które wchodzą w skład proszku. Sklep działa dalej. A co z konsekwencjami dla właściciela? Po poprzednich kontrolach, kiedy również znaleziono tu dopalacze, został ukarany grzywną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?