Zmiany na ulicy Piłsudskiego w Koszalinie budzą emocje. Mniejszy postój dla taksówek, większy parking. Nie wszystkim to się podoba

Zarząd Dróg i Transportu taką zmianę organizacji ruchu zaopiniował pozytywnie, ale dopiero w tym roku ma dojść do realnych działań w tej okolicy. Powodem był brak pieniędzy w miejskim budżecie.

- Ze względu na ograniczone środki finansowe pod koniec ubiegłego roku na wykonywanie projektów organizacji ruchu nie było możliwe jego zlecenie w 2023 roku - czytamy w odpowiedzi prezydenta Piotra Jedlińskiego.

- Projekt dotyczący zwiększenia miejsc parkingowych kosztem postoju TAXI został zlecony z tegorocznego budżetu - dodaje prezydent.

- Oczekujemy jeszcze na dokumentację organizacji ruchu - uzupełnia Marcin Żełabowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu.

O ile mieszkańcy oraz parkujący tam pracownicy i klienci są zadowoleni, że przybędą nowe miejsca parkingowe, o tyle sami taksówkarze nie uważają tego za dobry pomysł.

- W Koszalinie dla kierowców taksówek udostępnionych jest około 360 miejsc. Samych zarejestrowanych taksówkarzy jest ponad 400. Owszem, są rotacje, do tego jazdy nocą oraz zdarzenia losowe typu zepsuty samochód, ale wciąż zapotrzebowanie na postoje jest bardzo duże - oceniają taksówkarze, z którymi rozmawialiśmy na postoju przy rondzie u zbiegu ulic Piłsudskiego i Pileckiego.

- Nieopodal swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Era Kobiet, do którego należę i przez rok przyglądałam się jak to wygląda - mówi nam Dorota Chałat z klubu radnych Koalicja Obywatelska, która wystosowała do prezydenta Koszalina zapytanie w tej sprawie.

- Bardzo często postój przy ulicy Piłsudskiego jest pusty, maksymalnie stoją tam dwie-trzy taksówki. W weekendy w ogóle taksówek tam nie widziałam. A mieszkańcom czy przedsiębiorcom dodatkowe miejsca bardzo by się przydały. Widząc od dłuższego czasu na własne oczy, co tam się dzieje, łatwiej byłoby mi przychylić się do próśb mieszkańców. Stąd moja interpelacja - dodaje radna.

- W ciepłe dni wcale to tak nie wygląda - odpowiadają taksówkarze.

- Często musimy przy lepszej pogodzie czekać na klientów. A gdzie mamy czekać, jak nie na postojach, które od jakiegoś czasu i tak są nam zabierane? Mamy krążyć po osiedlach i tracić paliwo aż znajdziemy wolne miejsce? - pytają retorycznie.

Przypomnijmy, że niedawno skróceniu uległ postój przed katedrą. Wszystko z powodu zmian w komunikacji miejskiej i wprowadzeniu tam przystanku dla autobusów.