Tym samym kandydatowi Porozumienia Samorządowego udał się rewanż za porażkę sprzed 4 lat. Wtedy Ryszard Jasionas przegrał z Januszem Babińskim 17 głosami. Teraz kolejność była odwrotna - Ryszarda Jasionasa poparło 2037 osób, jego rywala 2005, czyli przewaga wyniosła 27 głosów. Kończy się tym samym 12-letnia epoka rządów Janusza Babińskiego.
Wybory w gminie były jednak bardzo nerwowe. W piątek okazało się, że komisarz wyborczy kazał zniszczyć karty do głosowania na wójta i radnych gminnych, bo wydrukowano je w Urzędzie Gminy, a nie w drukarni. W wyborczą niedzielę nie chciano wpuścić dziennikarzy do autobusów dowożących ludzi do lokali wyborczych i próbowano usuwać z samych lokali. Taką "przygodę" nasz reporter miał w Parsęcku.
Samo zliczanie głosów także szło opornie. Jeszcze w poniedziałek w godzinach południowych gminna komisja wyborcza zwołała komisje obwodowe, choć protokoły z głosowania już dawno zostały wywieszone. Dziennikarzy próbujących się czegoś dowiedzieć dosłownie wypchnięto za drzwi. Ale w końcu przed godziną 17 gminna komisja wywiesiła ostateczne wyniki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?