Skarbona stoi niedaleko wejścia do kaplicy adoracji. Ktoś użył mocnego, ostrego narzędzia i wyłamał z niej zamek.
– Średnio w ciągu tygodnia wierni wrzucają do skarbony około 400-500 złotych. Szacujemy, że taka właśnie kwota została skradziona – wskazuje ks. Henryk Romanik, proboszcz katedry. – Pieniądze te przeznaczamy między innymi na pomoc osobom ubogim, a w ostatnim czasie również na wsparcie uchodźców, którzy uciekli z Ukrainy przed dramatem wojny.
Wierni często wrzucają do skarbony koperty, na których piszą, na co chcieliby przeznaczyć pieniądze. Niestety, po raz kolejny padły one łupem przestępcy. – Kolejny, bo w ciągu czterech lat, gdy jestem proboszczem, to trzecia kradzież. Każdorazowo musimy kupować nowy zamek. Zastanawiamy się, czy nie zrezygnować ze skarbon. Wierni mogą podzielić się jałmużną podczas liturgii, a skarbony, jak widać, kuszą – mówi ks. Romanik.
Proboszcz dodał, że za złodzieja już się pomodlił. – To ważne, by nie czuć gniewu. Gniew może przerodzić się w nienawiść. Modlę się za tego człowieka, choć nie rozumiem, co trzeba mieć w głowie, by sięgnąć po cudze pieniądze, przeznaczone na pomoc w zaspokojeniu tak ważnych potrzeb w trudnym czasie – podkreślił ks. Henryk Romanik.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?