Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobić na morskich wiatrakach

(NAG)
Wiatraki to już stały element krajobrazu wielu miejscowości na Pomorzu, stoją m.in. pod Kaninem w gminie Postomino.
Wiatraki to już stały element krajobrazu wielu miejscowości na Pomorzu, stoją m.in. pod Kaninem w gminie Postomino. Archiwum
Pierwsze siłownie w Bałtyku mogą stanąć w 2020 roku.

- Zainteresowanie budową wiatraków morskich w Polsce jest bardzo duże. Do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarski Morskiej wpłynęły już 63 wnioski o zgodę na utworzenie sztucznych wysp pod przyszłe siłownie. Do tej pory wydano 14 pozytywnych decyzji - głównie na odcinku od Darłowa na wschód - aż do Łeby - powiedział w rozmowie z "Głosem Koszalińskim" Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupku.

Burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz zadeklarował z kolei, że darłowski port jest gotowy podjąć się roli głównego centrum logistycznego dla planowanych inwestycji. - Atutem naszego portu są między innymi wolne obszary w jego granicach, które mogą posłużyć do stworzenia zaplecza dla tych inwestycji - powiedział.

Jak podkreślają specjaliści, pierwsze siłownie wiatrowe w Bałtyku mają stanąć najwcześniej w 2020 roku. Zainteresowanie tą formą pozyskiwania energii wynika nie tylko z chęci zdobywania nowych terenów pod inwestycje, ale też z unijnych wymogów stawianych Polsce. Oznacza to, że do 2020 roku 34 proc. energii w naszym kraju ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii. Z tego 40 proc. mają dostarczać farmy wiatrowe, a 10 proc. farm ma być zlokalizowanych w morzu.

Zgodnie z przepisami wiatraki mogą najbliżej znajdować się 12 mil od brzegu. Tak będzie na przykład na wysokości Łeby. Jeśli chodzi o Darłowo, tutaj odległość miałaby wynosić około 27 mil, ale są też punkty, gdzie przekroczy ona 41 mil. Biorąc pod uwagę, że stojąc na plaży sięgamy wzrokiem około siedmiu kilometrów w głąb morza, żadna z farm nie powinna być raczej widoczna.

Ich lokalizacja wiąże się też z głębokością akwenu. Wybierane są bowiem głębokości od 20 do 30 metrów, bo wiadomo, że im głębsze akweny tym większe koszty budowy wysp i samych konstrukcji.

Aby na naszych akwenach powstały farmy wiatrowe potrzebna jest zgoda aż sześciu ministrów: środowiska, rolnictwa, gospodarki, spraw wewnętrznych, obrony, a nawet kultury. Zgodnie z planem prąd z pierwszej farmy popłynie w 2020 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!