Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięta - otwarta hala w Koszalinie

Marzena Sutryk [email protected]
archiwum
Mija drugi tydzień od otwarcia hali widowiskowo - sportowej przy ul. Śniadeckich. Za nami mecz otwarcia i... na razie na tym koniec. Jakie są pomysły na halę? Odpowiedź: "trwają prace".

To jedna z największych inwestycji w mieście, którą samorząd zrealizował wspólnie z Politechniką Koszalińską. Długo szukano zarządcy obiektu. O kontrowersjach wokół sprawy pisaliśmy obszernie i wielokrotnie na łamach "Głosu".

Pisaliśmy też o zapowiedziach szefa Zarządu Obiektów Sportowych, który obiecywał, że gdy ZOS zostanie wybrany na zarządcę, to wówczas spółka przedstawi konkretne pomysły na dalsze wykorzystanie hali. ZOS został oficjalnie wybrany na zarządcę, czas mija, a o konkretach na razie ani słowa. Gdy zapytaliśmy wczoraj, usłyszeliśmy, że "potrzeba jeszcze trochę czasu". Ile? Tu też trudno o konkrety. - Trwają jeszcze prace związane z przejęciem przez nas hali - mówi Jakub Pyżanowski. - Do 5 września powinno być to już załatwione. To trwa, bo konieczne jest m.in. spisanie wszystkiego, co jest na stanie wyposażenia i co przejmujemy w zarządzanie. Ponadto przygotowujemy załogę do prowadzenia hali.

Dziś w hali jest zatrudnionych 9 osób. W tym jako kierownik obiektu, zapowiadany wcześniej kandydat do tej funkcji Arkadiusz Kozak. Prezes ZOS zaznacza, że ten jako świeżo upieczony szef nowego obiektu dostał na początek mniejszą pensję, niż inni kierownicy w ZOS - 3,8 tys. zł brutto.

- W szufladzie mamy też dziesiątki podań od chętnych do pracy w hali - mówi prezes ZOS. - Spośród tych osób będziemy wybierać osoby do współpracy na potrzeby organizacji konkretnych imprez, m.in. do sprzątania.

Co dalej z wykorzystaniem ogromnego obiektu? - Przede wszystkim ważny jest dla nas terminarz rozgrywek piłki koszykowej i ręcznej. Otrzymujemy właśnie oczekiwane informacje. Trwa też ustalanie grafików zajęć studentów Politechniki Koszalińskiej, którzy będą korzystać z hali. To wszystko trzeba pospinać - mówi Jakub Pyżanowski. - Musimy też wziąć pod uwagę oczekiwania drugiego właściciela - miasta, które planuje wykorzystywać halę na treningi klubów piłki ręcznej i koszykówki. Ze swojej strony także pracujemy nad pomysłami różnych przedsięwzięć.

Jakich? Prezes na razie nie jest w stanie podać szczegółów. - Trwają prace, to naprawdę wymaga czasu i zaangażowania - dodaje. A co z wykorzystaniem innych pomieszczeń w hali: siłownią, fitness, odnową biologiczną? Kiedy zostaną oddane do użytku i kiedy mieszkańcy będą mogli z nich korzystać?

- Wkrótce ogłosimy w prasie, że czekamy na zgłoszenia od zainteresowanych dzierżawą. Potem wybierzemy najlepsze naszym zdaniem oferty - mówi prezes. I przyznaje, że część wyposażenia obiektu wymaga - jak mówi - poprawienia. Kibice, którzy byli na meczu otwarcia, wiedzą też, że zawiodła wówczas klimatyzacja. - Był problem z prądem - potwierdza prezes. - Podjęliśmy więc decyzję, by ograniczyć działanie systemu schładzania. Ale oczywiście doprowadzimy do tego, by takie sytuacje się nie powtarzały.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!