Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginięcie Michała Stachowicza: Słynny jasnowidz był w Sławnie i Darłowie

(nag)
archiwum
Już blisko 80 dni trwają poszukiwania Michała Stachowicza.

- Jesteśmy w kontakcie z panem Krzysztofem Jackowskim, który najpierw "na odległość" narysował nam mapkę, według której mieliśmy szukać syna. Niedawno zjawił się osobiście u nas w domu, po czym sam pojechał w miejsce, w którym ostatni raz widziano Michała - opowiada Grażyna Stachowicz, mama 24-letniego Michała Stachowicza, który 1 stycznia zaginął w Darłowie.

- Co wiemy po ostatniej wizycie jasnowidza? Że sprawa jest ciężka. Według pana Jackowskiego Michał nie żyje, ale jasnowidz potrzebuje teraz czasu, by wskazać potencjalne miejsca, w których powinniśmy wznowić poszukiwania. Czekam na jego telefon. Być może przyjedzie do nas znowu po weekendzie - dodaje Grażyna Stachowicz i podkreśla, że równolegle w całą sprawę zaangażowany jest wynajęty przez rodzinę prywatny detektyw.

- Detektyw nie informuje nas o kulisach swojej pracy, ale jak do tej pory nie przedstawił nam przełomowych wiadomości. W tej chwili nie ma żadnych dowodów na to, że Michał żyje, ale też żadnych dowodów na to, że nie żyje.

Blisko 80 dni od zaginięcia syna to dla państwa Stachowiczów wieczność. - Są dni, kiedy człowiek czuje się ciut lepiej, ale zaraz przychodzi zmiana nastroju. Czasami też wydaje się mi, że czas stoi w miejscu, a na duchu podnoszą mnie wiadomości, że ludzie odnajdują się żywi po pół roku, po roku - opowiada mama Michała. - Dlatego też nie traktuję słów pana Jackowskiego jako wyroczni. Po prostu, chwytam się wszystkich sposobów, by coś w tej sprawie robić - rozkłada ręce.

Michał Stachowicz, student piątego roku Akademii Pomorskiej w Słupsku, wyszedł z domu w sylwestra. Razem ze znajomymi pojechał na imprezę do Darłowa. Bawili się w jednym z pensjonatów przy ulicy Marynarskiej w Darłówku Zachodnim, skąd udał się do dawnej dyskoteki "Słonecznej". Z tej imprezy wyszedł sam bez kurtki między godziną 4 a 5 rano. Szedł w kierunku centrum Darłowa. Tutaj ślad po nim się urwał.

Poszukiwania, w które oprócz policji i straży pożarnej zaangażowała się rodzina i znajomi Michała, nie przyniosły rezultatu.
Rysopis zaginionego: wzrost: 170 cm, szczupły, brunet, twarz śniada i bez zarostu. 24-latek był ubrany w czarną sztruksową marynarkę i spodnie - dżinsy, miał też na sobie koszulę białą w ciemne paski. Informacje: tel. 997, 112 lub (59) 810 05 12.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!