Zabójstwa podczas libacji alkoholowej. Podejrzani usłyszeli zarzuty

W środę Katarzyna K. usłyszała zarzut współudziału w zabójstwie 57-letniej mieszkanki Złocieńca. Kobieta nie przyznaje się do winy. Dzisiaj w Prokuraturze Rejonowej w Drawsku Pomorskim przesłuchiwany będzie Sylwester Z. Już wcześniej mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia do obcowania płciowego z pokrzywdzoną, przy wykorzystaniu jej bezbronności. Dzisiejsze przesłuchanie dotyczyć ma jego udziału w zabójstwie. Przypomnijmy.

14 stycznia 57-letnia mieszkanka Złocieńca uczestniczyła w spotkaniu towarzyskim w mieszkaniu przy ul. Drawskiej. Podczas imprezy pito alkohol. W niedzielę rano na strychu budynku sąsiad znalazł zwłoki kobiety. Szybko ustalono, że w spotkaniu brały udział cztery osoby. Wśród nich nieżyjąca kobieta. Z zeznań pozostałych uczestników wynikało, że w pewnym momencie kobieta została popchnięta przez koleżankę i nieszczęśliwie upadła, uderzając głową o kant futryny. Po upadku nie straciła przytomności. Ponieważ jednak czuła się źle, uczestnicy wyprowadzili ją z mieszkania i posadzili na korytarzu obok mieszkania sąsiada, do którego ona wcześniej przychodziła.

W taką wersję uczestników od początku nie wierzyła rodzina zmarłej. Ponieważ jednak na ciele kobiety nie było śladów wskazujących na przyczynę zgonu, prokuratura czekała na wyniki sekcji zwłok. Katarzyna K., która od razu przyznała się do popchnięcia ofiary, miała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednak zebrane przez policję materiały, a przede wszystkim wyniki sekcji zwłok wskazują na to, że feralnego dnia doszło do zabójstwa.

Prokuratura nie chce na razie ujawnić przyczyn zgonu kobiety. Nieoficjalnie, z innych źródeł dowiedzieliśmy się, że została uduszona. Nastąpiła zmiana kwalifikacji czynu w stosunku do Katarzyny K. z nieumyślnego spowodowania śmierci na współudział w zabójstwie. Kobieta oskarżona została również o pomocnictwo przy doprowadzeniu do obcowania płciowego 57-latki z Sylwestrem Z. Zatrzymanego we wtorek mężczyzny nie można było od razu przesłuchać, był zbyt pijany.

Druga sprawa wydaje się dużo prostsza. W ubiegły czwartek w mieszkaniu przy ul. 11 Pułku Piechoty w Drawsku Pomorskim trzech mężczyzn od rana piło denaturat. Jeden z nich wyszedł do ubikacji. W tym czasie doszło do kłótni pomiędzy dwoma pozostałymi kompanami. 56-letni Jan R. wziął do ręki ostre narzędzie i dźgnął nim 52-letniego kolegę w klatkę piersiową. Cios okazał się śmiertelny. R., który w przeszłości był kilkakrotnie karany za czyny kryminalne, przyznał się do winy.
W obu przypadkach sprawcom zabójstw grozi od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie.