O SERIALU
O SERIALU
"Sędzia Anna Maria Wesołowska" to serial dokumentalno-fabularny, którego akcja rozgrywa się na sali sądowej. W sprawach karnych rozstrzyga Anna Wesołowska, sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi, która gra w serialu samą siebie. Program ma przybliżyć widzom procedury postępowania sądowego. W serialu grają również inni rzeczywiści prawnicy, na przykład adwokat Magdalena Wilk i prokurator Robert Bińczak.
Tym razem Artur Czerwiński zasiadł na ławie oskarżonych w popularnym serialu "Sędzia Anna Maria Wesołowska".
- Jak czuł się pan w roli oskarżonego?
- Podobno mam niezłe warunki i predyspozycje do grania takich ról. Na pierwszy rzut oka wyglądam na zbrodniarza (śmiech)... Zresztą grałem już kilka podobnych ról.
- Wiem, że to nie jest pana debiut na małym ekranie.
- Grałem na przykład więźnia w "Fali zbrodni".
- Czy to różnica grać z aktorami albo amatorami? Sędzia i prawnicy grali samych siebie na sali rozpraw.
- Tekst mieli napisany, głównie czytali z akt, ale nie zabrakło ekspresji. Każdy z nas gra w życiu swoje role, dlatego łatwiej przychodzi wcielić się w samego siebie.
- Jak długo przygotowywał się pan do roli?
- Szczerze? Kilka godzin... Tekst dostałem o godzinie osiemnastej, a o szóstej rano było nagranie. Wszystko poszło szybko, sprawnie, bez cięć. Efektu finalnego, który zobaczyliście państwo w telewizji, nie poprzedzały próby. Ale muszę przyznać, że nawet tak mało czasu wystarczyło na to, żeby zawrzeć nowe przyjaźnie.
- Jak trafił pan do serialu?
- Z agencji aktorskiej. Zastępowałem w tej roli kogoś innego.
- Jak ocenia pan programy dokumentalno-fabularne, które bija rekordy popularności wśród widzów? Oprócz sędzi Wesołowskiej są jeszcze "W11", "Detektywi".
- Wiem, że zazwyczaj są one oparte na prawdziwej historii. Tyle że w rzeczywistości sprawa sądowa to sto kilogramów akt, mnóstwo świadków, a w jednym odcinku "Sędzi" trzeba te realia dopasować do kilkudziesięciominutowego odcinka. I stąd cała masa uproszczeń.
- A gdzie teraz możemy pana zobaczyć?
- W Koszalinie, w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?