Bo jednym z warunków przyjęcia dziecka do żłobka jest szybkość zgłoszenia.
W Koszalinie działają cztery żłobki, które mogą w sumie przyjąć 330 maluchów. To stanowczo za mało na tak duże miasto.
Dlatego też przed żłobkami od samego rana ustawiały się kolejki rodziców. - W pracy byłam o godzinie 6. Przed drzwiami stało już około 20 osób - mówi nam Halina Kujawa ze Żłobka Miejskiego przy ul. Jagoszewskiego. - Wszyscy oczywiście chcieli wziąć podanie. I szybko z nimi wracali. Przed godziną siódmą mam ich w teczce już ponad 30.
I co chwilę do placówki wchodzili kolejni rodzice z wypełnionymi już podaniami.
- Wiedziałem wcześniej, jakie dokumenty będą niezbędne i żeby nie tracić czasu wziąłem już wcześniej z zakładów pracy odpowiednie zaświadczenia. Wypełniłem wniosek, dołączam dokumenty i mam nadzieję, że mój niespełna 1,5-roczny synek zostanie przyjęty do tego żłobka - przyznaje Ernest Wesołowski z Koszalina.
Przypomnijmy, że dokumenty w żłobkach można składać do końca kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?