Wypadek koło Bobolic: Stracił panowanie i dachował [zdjęcia, wideo]

Do wypadku doszło po godz. 9 na trasie nr 25 koło Bobolic. Kierowca śmigłowcem został przetransportowany do szpitala. Kierowca opla astry jechał od strony Porostu w kierunku Koszalina. W pewnej chwili stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwny pas, do rowu, a następnie dachował. Strażacy z Koszalina dostali wiadomość, że konieczne będzie rozcinanie auta. Gdy dojechali na miejsce, okazało się, że jadącym samochodem udało się wydostać. W środku podróżowała czteroosobowa rodzina z Warszawy, w tym dwoje dzieci w wieku 10-12 lat. Samochód został kompletnie rozbity, a najcięższe rany odniósł kierowca, który momentami tracił przytomność i miał niewładne nogi. Do szpitala zabrał go śmigłowiec. Pozostali pasażerowie narzekali na ogólne potłuczenia i zostali zabrani na badania karetkami. Policja apeluje do kierowców o ostrożność. - Warunki i tym samym widoczność na drogach są coraz gorsze. Dlatego prosimy zarówno kierowców, jak i pieszych, by byli szczególnie ostrożni. Kierowcy - zwolnijcie nogę z gazu - mówi Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej komendy.