Koszalińscy archeolodzy odkryli bardzo dobrze zachowane drewniane fragmenty średniowiecznego domu i dokopali się do poziomu, na którym zbudowano pierwotny Koszalin.
To niemal dwa metry niżej od współczesnego poziomu miejskich ulic. - W przekroju gruntu jak na dłoni widać całą historię miasta - mówią archeolodzy
Chodzi o wykopaliska, który od pewnego czasu prowadzone są przy ulicy bp Czesław Domina, tuż obok kościoła świętego Józefa. Pracę archeolodzy zaczęli po tym, gdy w miejscu, gdzie do niedawna stał sklep z dewocjonaliami, rozpoczęła się budowa nowej siedziby koszalińskiego oddziału Civitias Christiana. Zgodnie z prawem wcześniej to miejsce muszą zbadać archeolodzy.
Na efekty długo nie musieliśmy czekać Jak już informowaliśmy archeologom udało się już odsłonić fundamenty dwóch domów czynszowych: jeden z XIX-wieku, a w drugi z początku XX. Teraz kopiąc nieco dalej natknęli się na kilkanaście drewnianych pali. - Są świetnie zachowane. Wzmacniały one ściany średniowiecznych domów, które w tym miejscu budowali mniej zamożni mieszczanie - mówi Andrzej Kuczkowski, archeolog z koszalińskiego Muzeum. Archeolodzy dokopali się też do poziomu lokacyjnego, gdy budowano miasto. Okazuje się, że dzisiejszy Koszalin jest położony o niemal dwa metry wyżej niż pierwotny gród.
Więcej przeczytacie w środowym, 15 kwietnia, papierowym wydaniu "Głosu".