Wygrać za 3 punkty, to cel Młynów Stoisław na sobotę

W miniony wtorek Młyny uległy u siebie KGHM Zagłębiu Lubin 22:35. Porażki w tym meczu można było się spodziewać, bo Miedziowe to absolutne dominatorki Superligi w ostatnich sezonach, a ich wygrana w Koszalinie była 33. z rzędu! Jej rozmiary są jednak zbyt duże, na co uwagę zwracał trener Krzysztof Przybylski. Po trzech seriach na koncie Młynów są 2 punkty, co przekłada się na 8. miejsce w tabeli.

O punkt więcej ma Piotrcovia. Rozgrywki rozpoczęła od zwycięstwa 36:24 nad beniaminkiem, Energą Szczypiorno Kalisz, chociaż do przerwy było 15:15. Do wygranej poprowadziły zespół doświadczone Justyna Świerczek (8 goli), Lucyna Sobecka (6) i była zawodniczka Młynów, Karolina Mokrzka (5). Dwie następne kolejki nie były udane. Piotrcovia uległa na wyjeździe 22:24 (8:14) Handball JKS Jarosław i 27:30 (12:16) u siebie MKS Urbis Gniezno.

- Nie wiem co stało się z moim zespołem, ale nie wykonał praktycznie niczego z przedmeczowych założeń. Przez całe 60 minut robił bohaterkę z bramkarki z Gniezna, rzucając jej dolne piłki. Nie funkcjonowała ani obrona, ani atak - mówiła po spotkaniu trenerka Agata Cecotka.

W meczu z MKS wróciła kontuzjowana w 1. kolejce skrzydłowa Patrycja Królikowska. To jednak z grupy doświadczonych zawodniczek Piotrcovii, obok wymienionych wcześniej, a także Joanny Gadziny, Joanny Wagi, Tatjany Trbovic, Tauani Martins Schneider czy bramkarki Karoliny Sarneckiej.

- Musimy postarać się zagrać tak, jak graliśmy przez 15-20 minut w pierwszej połowie z Zagłębiem. Musimy postawić trudne warunki w obronie. Gramy na swoim parkiecie i wypadałoby w końcu wygrać za 3 punkty - mówi K. Przybylski.

W meczu z Zagłębiem trener Młynów miał problemy z obsadą lewego skrzydła, w związku z kontuzją Gabrieli Urbaniak. Innym mankamentem jest skuteczność. Chociaż z meczu na mecz można tu zauważyć progresję, to goli wciąż jest za mało.

Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 16.00 w hali przy ul. Śniadeckich.