MKTG SR - pasek na kartach artykułów

World Grand Prix w siatkówce kobiet od dziś w Koszalinie

Jacek Wójcik
Polskie siatkarki mogą liczyć na wsparcie gorącej, koszalińskiej publiczności.
Polskie siatkarki mogą liczyć na wsparcie gorącej, koszalińskiej publiczności. Jacek Wójcik
Piątkowy mecz Polska - Belgia rozpocznie koszaliński turniej Final Four World Grand Prix w siatkówce kobiet. W sobotę poznamy jego zwyciężczynie.

Dla koszalińskich kibiców będzie to drugie tego lata spotkanie z kobiecą siatkówką w reprezentacyjnym wydaniu.

Przypomnijmy, że w lipcu w hali przy ul. Śniadeckich biało-czerwone dwukrotnie pokonały na zakończenie Ligi Europejskiej Hiszpanię (3:0 i 3:1). Wówczas nasz zespół nie miał już szansy na awans do finałów. Teraz stawka będzie znacznie większa. Ekipę trenera Piotra Makowskiego dzielą dwie wygrane od zakwalifikowania się do turnieju Final Six WGP, który odbędzie się w Tokio. To bardzo trudne zadanie, ale z pewnością nie niemożliwe dla naszej młodej drużyny.

Koszaliński finał drugiej Dywizji WGP to także okazja do podreperowania dorobku punktowego naszej kadry w rankingu światowym. Zwycięstwo zapewni też miejsce w elicie WGP na sezon 2015. Turniej w Tokio to drugi cel Polek w tym sezonie, po tym jak awansowały do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Dotąd Polska grała w finale WGP dwukrotnie, zajmując szóstą lokatę.

- Nie ukrywam, że chcielibyśmy powtórzyć ten wynik -podkreślał niejednokrotnie trener Makowski. Belgia to jednak poważna przeszkoda. Na początku tego roku zespół Gerda Vande Broeka wygrał w Łodzi 3:0, eliminując Polki z finałów mistrzostw świata. W fazie grupowej WGP Polki dwukrotnie grały z Belgijkami. Na inaugurację wygrały w Limie (Peru) w dobrym stylu 3:1 (25:18, 25:23, 22:25, 25:21). Rewanż odbył się kilka dni temu w Doetinchem (Holandia). Trzecia drużyna ostatnich mistrzostw Europy pewnie pokonała nasz zespół 3:0 (20, 19, 12). - W trzecim secie nie tworzyliśmy już drużyny - przyznał po tym spotkaniu trener Makowski. W obydwu meczach najskuteczniejszą zawodniczką rywalek była Lise van Hecke (24 i 23 pkt).

Przed piątkowym meczem (godz. 17.30) wynik jest jednak otwarty. Biało-czerwone będą miały atut w postaci gorącej, koszalińskiej publiczności, która poniosła je do wygranych z Hiszpanią. W drugim piątkowym meczu Portoryko zmierzy się z Holandią (20.15). W sobotę o 17.30 starcie pokonanych drużyn o 3. miejsce, a o 20.15 piątkowi zwycięzcy powalczą o bilety do Tokio.

Dodajmy, że w sprzedaży są nadal bilety na turniej. Jednodniowy (na dwa mecze) kosztuje 45 (normalny) i 30 zł (ulgowy). Dwudniowe odpowiednio 80 i 50 zł.

Dziś kasy czynne będą w godz. 17.30-19.30, a w dniach rozgrywania meczów od 14.00. Bilety można też kupić przez internet (www.bilety.hala.koszalin.pl).

- Przed spotkaniami na miejscu będzie można zaopatrzyć się również w kibicowskie gadżety - informuje dyrektor hali, Łukasz Bednarek. - Apelujemy do kibiców o wcześniejsze przyjście na mecz. Hala będzie otwarta już od godz. 16.30. Siatkarską imprezę poprowadzi DJ Ucho, co gwarantuje wspaniałą zabawę. Atmosfera będzie bardzo gorąca! - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!