MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Witold Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cała ekipa słuchała, jak ubliżał jej na planie

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Witold Pyrkosz nie cierpiał Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Cała ekipa słuchała, jak arogancko ją traktował.
Witold Pyrkosz nie cierpiał Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Cała ekipa słuchała, jak arogancko ją traktował. AKPA
Witold Pyrkosz i Agnieszka Fitkau-Perepeczko przez wiele lat pracowali razem na planie serialu "M jak miłość". Choć w kultowej produkcji wcielali się w sąsiadów i mieli wiele wspólnych scen, to prywatnie nie darzyli się sympatią. Co zaskakujące, ich konflikt nie ustał nawet po śmierci aktora. Gwiazdy "M jak miłość" na planie nieustannie wymieniały nieprzyjemne komentarze. Jak rozpoczął się ich konflikt? Okazuje się, że wzajemna niechęć miała swój początek w latach 70., podczas kręcenia "Janosika"...

Witold Pyrkosz i Agnieszka Fitkau-Perepeczko przez wiele lat pozostawali w konflikcie. Aktorzy nie znosili się tak bardzo, że stale sobie dogryzali. Nawet po śmierci serialowego Lucjana jego ekranowa sąsiadka zdobyła się na drobną złośliwość.

"Aktorzy, tak jak inni ludzie, mają to do siebie, że umierają..."

- napisała Fitkau-Perepeczko w sieci, co brzmiało skandalicznie.

Konflikt Fitkau-Perepeczko i Pyrkosza trwał wiele lat

Niechęć między Fitkau-Perepeczko i Pyrkoszem miała zrodzić się na planie "Janosika". Główną rolę w serialu grał mąż aktorki - Marek Perepeczko, a Witold wcielał się w Pyzdrę. Fitkau-Perepeczko często odwiedzała ukochanego na planie. Według wspomnień świadków, kobieta miała być zniesmaczona zachowaniem późniejszego Lucjana z "M jak miłość", który dość intensywnie imprezował i dogryzał żonie kolegi.

Zgryźliwości ze strony Pyrkosza regularnie wyprowadzały Fitkau-Perepeczko z równowagi. W końcu przestała ukrywać swoją niechęć. Co ciekawe, na planie "Janosika" plotkowano, że zachowanie aktora było nieudolną próbą zwrócenia na siebie uwagi - wszak większego gwiazdora od Perepeczki wtedy nie było.

Świadkowie mówią, że miał wtedy sporo kompleksów. Niezbyt urodziwy, właściwie wciąż na aktorskim dorobku, w obecności pięknej i pewnej siebie kobiety mógł czuć się nieswojo. (...) Wprawdzie miał już narzeczoną Krystynę, która została potem jego żoną, ale prowadził życie w kawalerskim stylu. Spora część ekipy po pracy urządzała huczne biesiady, a on stał się nieformalnym szefem tej gromadki. To nie budziło zachwytu Agnieszki. Wiedziała co prawda, że mąż nie bierze udziału w libacjach, ale chyba trochę obawiała się, że w końcu zostanie w nie wciągnięty

- plotkarsko opisywał to miesięcznik "Nostalgia".

Ponowne spotkanie i festiwal złośliwości

Z czasem drogi Perepeczko i Pyrkosza całkowicie się rozminęły. Ona zamieszkała w Australii, on robił karierę w Polsce. Po latach spotkali się jednak na planie "M jak miłość". W tym najpopularniejszym serialu Witold wcielał się w Lucjana Mostowiaka, a Agnieszka grała jego sąsiadkę Simonę. Mimo upływu lat ich konflikt nie złagodniał.

Rzadko się zdarza, żeby starszy kolega nienawidził młodszej koleżanki, że jest żoną jego kolegi, który nie lubił nocnych hulanek, był piękny jak marzenie. A on jakby mniej piękny. No to po pierwsze... Po drugie babsko (ja) przyjechało z Australii i dostało rolę... Rola zaczęła się rozrastać, dziennikarze się interesowali, etc. b

– tłumaczyła serialowa Simona w sieci.

Na planie i w rozmowach z mediami aktor nie szczędził młodszej koleżance przykrych słów. Przeszkadzało mu nawet, że jadła sałatki z czosnkiem. Kiedy Agnieszka pisała książkę o "M jak miłość" i robiła wywiady z gwiazdami produkcji, spotkała się z bardzo mocną reakcją Pyrkosza.

Któregoś dnia wspólnej pracy na planie poprosiłam Witolda Pyrkosza o maleńki wywiad na temat jego pracy, kariery, tłumacząc mu, że piszę taką książkę, i sama grając małą rólkę, ośmielam się poprosić o te kilka chwil uwagi. Popatrzył na mnie, jakbym była śliską jaszczurką obdartą ze skóry i rzekł: "Na mojej d***e nie będziesz zarabiać pieniędzy...". I dodał: "Nigdy!"

- wspominała Agnieszka na Facebooku.

Zachowanie Pyrkosza i Fitkau-Perepeczko wpływało negatywnie na całą ekipę filmową i w końcu to żona Marka Perepeczki postanowiła ustąpić i odeszła z serialu. Choć prywatnie serialowa Simona nie darzyła Witolda sympatią, to doceniała jego warsztat aktorski - oczywiście w komplementach ukrywając też złośliwości.

Myślę, że był świetnym drugoplanowym, charakterystycznym aktorem. Miał trudny charakter i dużo zazdrości. Ja w serialu znalazłam się niespodziewanie i odniosłam nawet mały sukces, który w jego głowie się nie mieścił. Poniżał mnie i ośmieszał przed całą ekipą i cała ekipa to widziała. Mówił o mnie bzdury, kłamstwa w wywiadach w telewizji i na spotkaniach. Ludzie byli skonsternowani, nie wiedzieli, co myśleć. To było słabe, nie miałam szans na obronę. Często o tym myślę. Sprawił mi wiele przykrości i spowodował dużo łez...

- napisała aktorka w sieci.

Witold Pyrkosz nie cierpiał Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Cała ekipa słuchała, jak arogancko ją traktował.

Witold Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cała ekipa sł...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 8

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

M
Magdalena
Nigdy nie lubilam Pyrkosza. Teraz po przeczytaniu artykulu widze ze mialam racje. Jakos zawsze przebijala przez niego zazdrosc I niespelnienie......
a
ala
Faktycznie, wiele osób mówiło że śp.Pyrkosz był osobą mało sympatyczną wręcz arogancką i nieprzyjemną.
R
Robert
Już po problemie od paru lat Pozamiatany
E
Ela
Fikał fikał i już nie fika

Był i się zmył

Tyle w temacie
M
Mira
Z wyglądu wyglądał na chama i takim chamem był
M
Manson
6 maja, 10:28, Ulka:

Po prostu mimo że lubiłam p.Pyrkosza uważam że brakowało mu klasy i tyle

Cham i nic więcej

K
Kasia
To facet, który nie chciał znać własnego syna. Dobry aktor ale prywatnie łajza.
U
Ulka
Po prostu mimo że lubiłam p.Pyrkosza uważam że brakowało mu klasy i tyle
Wróć na shownews.pl shownews.pl