MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki poślizg z e-dowodami

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Nowe dowody osobiste miały być wydawane już od połowy tego roku. Ale nie będą ani w tym roku, ani w następnym. W szczecineckim ratuszu sprzęt potrzebny do tego stoi już od dawna. Urzędnicy też są przeszkoleni.

E-dowody, choć zewnętrznie nie różnią się specjalnie od obowiązujących od ponad 10 lat plastikowych dokumentów tożsamości, to jednak przeskok w inną epokę. Będzie to nadal kawałek plastiku, ale z mikroprocesorem, na którym będą zapisane dane o jego posiadaczu oraz jego e-podpis (sam podpis nie będzie już jednak widoczny tak jak na obecnych dowodach). Dzięki temu mamy się nim także posługiwać w kontaktach ze służbą zdrowia, czy ZUS-em i bankach.

Na dowodzie znajdzie się także nasz wizerunek, nie będzie za to rysopisu i adresu zameldowania. A to oznacza, że o dokument będziemy mogli wystąpić w każdej gminie. Pojawi się za to informacja o obywatelstwie, dzięki czemu nowym dowodem będzie się można posługiwać w krajach strefy Schengen, czyli w większości krajów Unii Europejskiej.

Zgodnie z ustawą o dowodach osobistych e-dowody miały wejść do użytku z początkiem lipca tego roku. W całym kraju intensywnie się do tego przygotowywano. Szkolono urzędników, ba rozsyłano już do gmin komputery z czytnikami kart. Szczecinek np. już zeszłym roku otrzymał cztery zestawy komputerowe i miejscowy magistrat był gotowy na zmianę przepisów.

Teraz okazało się, że wdrożenie projektu ma spory poślizg. Nie półroczny, czy roczny, ale... dwuletni.
- Termin został wydłużony z powodów organizacyjnych i technicznych dotyczących procedur przygotowawczych i technicznych wydawania nowych dokumentów - rzecznik ratusza Konrad Czaczyk zasięgnął informacji w resorcie spraw wewnętrznych na temat powodów opóźnienia.
Jak donosiła prasa, problemy są także z przetargiem na dostawę blankietów nowych wzorów dowodów osobistych, bo oferenci składali odwołania w trakcie przetargu.
Oficjalnie powodem poślizgu nie są ponoć pieniądze - cała operacja ma kosztować około 370 mln zł, ale 85 procent pokryje Unia Europejska.

Tak czy siak na nowinkę przyjdzie jeszcze poczekać, a tymczasem kończy się ważność pierwszych plastikowych dowodów, które ponad 10 lat temu zastąpiły tradycyjne zielone książeczki. Osoby, których dowody tracą ważność muszą je więc wymienić, bo po 10 latach dokument unieważniany jest automatycznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!