Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratujmy Karolewko. Po pożarze stadniny koni

Rajmund Wełnic
Pod gołym niebem w Karolewku zostało około 50 koni.
Pod gołym niebem w Karolewku zostało około 50 koni. Rajmund Wełnic
Straty liczone w milionach, spalone i poparzone zwierzęta – trwa dramat stadniny koni w Karolewku. Potrzebna jest każda pomoc.

W czwartek nad ranem niemal doszczętnie spłonęła stadnina koni Karolewko położona między Białym Borem a Szczecinkiem. Dopiero po opanowaniu ognia widać ogrom zniszczeń – kompletnie wypaloną stajnię, magazyn i budynki gospodarcze. – Straty szacuję na 2,5 - 3 miliony złotych, straciliśmy dorobek życia – mówi załamana Danuta Tarnowska-Juneborg, właścicielka stadniny. Najboleśniejsza jest jednak utrata zwierząt, które były sensem życia właścicieli Karolewka. W ogniu zginęło 50 owiec i jagniąt, krowa. – Spaliło się od razu 5 koni, jeden padł później w wyniku poparzeń – mówi pani Danuta.

KLIKNIJ>>> Dramatyczny pożar w stadninie koni w Karolewku [zdjęcia, wideo]

Dwa wierzchowce, poparzone i z zapaleniem płuc, są w stanie krytycznym, cztery inne w poważnym. – Te konie zabrała na przechowanie zaprzyjaźniona stajnia z Białego Boru, reszta około 50 zostaje u nas – nasza rozmówczyni mówi, że na razie ocalałe zwierzęta muszą przetrzymać pod gołym niebem, ale już płyną deklaracje pomocy od koniarzy z całej Polski, którzy chcą wziąć je na przechowanie. Nie ma bowiem szans, aby w zrujnowanych obiektach w Karolewku mogły znaleźć schronienie.

- Potrzeba nam wszystkiego, nie wiemy w co ręce włożyć: leków dla koni, siana, owsa, paszy, jabłek, marchwi, materiałów budowlanych, pieniędzy – mówi Danuta Tarnowska-Juneborg.
Starosta szczecinecki Krzysztof Lis już uruchomił rezerwę budżetową. – Na kilka miesięcy skierujemy do Karolewka 3 - 4 pracowników interwencyjnych, aby uprzątnęli pogorzelisko i pomogli w uratowaniu i odbudowie, czego się da – mówi. – We wtorek na sesji Rady Powiatu przekażemy doraźne wsparcie w kwocie 5 tys. zł, nie wykluczam dalszej pomocy.

Także gmina Biały Bór pomaga. – Od razu przekazaliśmy pogorzelcom tysiąc złotych, opłacimy dźwig do usuwania spalonych elementów – mówi burmistrz Paweł Mikołajewski. – Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej uruchomił subkonto bankowe, na które można wpłacać pieniądze na pomoc dla Karolewka – burmistrz Białego Boru dodaje, że w ośrodku pod numerem telefonu 94 373-97-37 dyżuruje pracownik, który koordynuje akcję pomocową. Oto numer konta w MGOPS Bank Spółdzielczy Sławno oddział Biały Bór nr 30 9317 1025 1300 0707 2000 0020.

W pomoc angażują się także internauci, na facebooku powstała strona „pomoc – pożar w stajni Karolewko”, na której padają już konkretne deklaracje pomocy. Osoby chcące pomóc mogą się kontaktować telefonicznie z Danutą Tarnowską-Juneborg pod numerem 693 307 949.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!