Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szczecinku 10-latek zginął i się znalazł

Rajmund Wełnic
materiały policja KPP Szczecinek

Dwie godziny grozy przeżyli rodzice Janka, 10-letniego chłopca. - We wtorek około godziny 13 otrzymaliśmy informację o zaginięciu dziecka - informuje sierżant sztabowa Anna Matys, rzeczniczka komendy policji w Szczecinku. Z relacji zdenerwowanych rodziców, którzy przyjechali na ferie z Brzegu w województwie opolskim, wynikało, że razem z synem wybrali się na zakupy do galerii handlowej Hosso. – Tam doszło do sprzeczki z chłopcem, który po kłótni z rodzicami w galerii wybiegł na zewnątrz i udał się w nieznanym kierunku – dodaje rzeczniczka.

Przerażeni rodzice pobiegli za nim, ale po 10-latku nie było już śladu, nikt z przechodniów też nie widział, co się z nim stało. Natychmiast postawiono na nogi całą policję w regionie, w mediach ukazały się komunikaty o zaginionym. Strażnicy obsługujący monitoring wizyjny ostatni raz widzieli go biegnącego przez park. Sytuacja robiła się dramatyczna, bo w parku jest jezioro, obecnie pokryte kruchą warstwą lodu.

Po nerwowych dwóch godzinach nadeszła dobra informacja - Janek, cały i zdrowy odnalazł się w Czaplinku, odległym od Szczecinka o ponad 40 kilometrów. Tym razem zdarzenie miało szczęśliwy finał.

Mundurowi apelują do rodziców i opiekunów nieletnich o szczególną ostrożność. W regionie trwają ferie i nie wszystkie dzieci wyjechały na zimowiska lub mają zorganizowany czas wolny. Pogoda także nie sprzyja wypoczynkowi, a dzieci - jak widać- mają dziwne pomysły.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!