Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekocentrum w Szczecinku się opóźnia

Rajmund Wełnic
Widok na odrestaurowaną, starą część przystani - centrum edukacji ekologicznej i rewitalizacji jezior w Szczecinku. Tu znajdzie się m.in. większość z 50 miejsc noclegowych.
Widok na odrestaurowaną, starą część przystani - centrum edukacji ekologicznej i rewitalizacji jezior w Szczecinku. Tu znajdzie się m.in. większość z 50 miejsc noclegowych. Rajmund Wełnic
Mocno opóźni się start gotowego centrum edukacji ekologicznej i rewitalizacji jezior nad Trzesieckiem. Pełną parą ruszy zapewne dopiero koło wakacji.

Szczecineckie starostwo chciało - a radni nawet to już przegłosowali - aby od 1 stycznia 2016 roku powołać do życia powiatową jednostkę oświatową, która poprowadzi centrum ekologiczne w odrestaurowanej kosztem 7,5 mln zł przystani nad jeziorem.

Centrum na wiosnę

Dziś już wiadomo, że to się nie uda. Z kilku powodów. Okazało się, że nie uda się do nowego roku wyłonić dyrektora - początkowo starosta chciał powołać pełnomocnika, który zająłby się sprawami organizacyjnymi, potem na pół roku powierzono by mu funkcję szefa, a w tym czasie zostałby przeprowadzony konkurs.

- To niemożliwe, dyrektor od razu musi być wyłoniony w drodze konkursu - przyznaje starosta Krzysztof Lis i dodaje, że nie udałoby się też z początkiem roku oddać wyposażonego obiektu.

Centrum jest już bowiem gotowe od września, ale brakuje wyposażenia. Wniosek o dotację do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska przepadł ze względów formalnych, ale pod koniec roku nabór będzie powtórzony. - Zabrakło we wniosku nam uchwały Rady Powiatu o wyborze starosty i jego zastępcy - Krzysztof Lis mówi, że tym razem wpadki nie będzie.

Weto rodziców

W końcu, a to chyba najważniejszy powód, weto postawili rodzice dzieci uczęszczających na zajęcia wodniackie w Academii Nautica, którą prowadzi Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna. A ta z kolei do czasu przebudowy zarządzała przystanią, chciała to robić i po remoncie, ale w starostwie zdecydowali się utworzyć własną jednostkę.

Dodajmy, że zajęcia w Aca-demii (340 tys. zł rocznie) opłaca powiat. Rodzicom - delikatnie mówiąc - średnio się jednak spodobał pomysł przenoszenia ich pociech pod skrzydła nowego centrum w środku roku szkolnego, mimo iż starostwo deklarowało przejęcie instruktorów.

- Po spotkaniu przedstawicieli SzLOT-u, rodziców i instruktorów uznaliśmy, że najgorsze co może być, to aby dzieci stały się przedmiotem sporu i postanowiliśmy, że nowa placówka łagodnie przejmie dzieci - Krzysztof Lis wyjaśnia, że ustalenia są takie, że AN dokończy zajęcia w tym roku szkolnym, a potem łagodnie przejmie je centrum ekologiczne.

To oznacza, że ruszy ono dopiero 1 kwietnia. - Już wysłałem pismo do Wojewódzkiego FOŚ (ta instytucja wspomogła finansowo budowę centrum - red.) z prośbą o przesunięcie na koniec czerwca terminu, w którym mamy osiągnąć założony cel - starosta dodaje, że zmiany dat będą musieli jeszcze przyjąć radni. - Zyskamy czas na wybór dyrektora, wyposażenie centrum, ale dla nas najważniejsze jest, aby w nowy sezon wejść przygotowanym, z ofertą wypoczynku i „zielonych szkół”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!