Wcześniej, w poniedziałek, tłumy mieszkańców Barwic żegnały swojego proboszcza podczas mszy pogrzebowej w kościele św. Stafana, gdzie ksiądz Krzysztof Ziemnicki był proboszczem przez 15 lat. - Ksiądz miał ogromny szacunek, nie tylko wśród wiernych - mówili nam Liliana i Krzysztof Rybińscy. - Nasz syn, dzięki niemu, jest obecnie klerykiem. Idziemy się pomodlić za księdza Krzysztofa, czekamy też aż sprawiedliwość dosięgnie tych, którzy mu to zrobili.
Proboszcz z Barwic zmarł w sobotę, 11 miesięcy po bestialskim pobiciu przez włamywaczy. Kapłan został skatowany, gdy po wieczornej mszy zaskoczył złodziei plądrujących plebanię. Z ciężkimi obrażeniami głowy trafił na stół operacyjny, ale mimo tego że przeżył, lekarze nie dawali księdzu zbyt wielu szans na powrót do zdrowia. Ostatnie miesiące życia ksiądz Krzysztof spędził w szpitalu rehabilitacyjnym w Białogardzie.
Policja do dziś nie ujęła sprawców zabójstwa. We wtorek o godz. 13 w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Świdwinie odprawione zostanie nabożeństwo żałobne, a po nim pogrzeb na miejscowym cmentarzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?