Z wnioskiem o objęcie zarządem wystąpił do sądu szczecinecki ratusz, jeden z wierzycieli spółki M., która wciąż jeszcze jest właścicielem okazałego gmachu po restauracji Gryf przy ulicy Wyszyńskiego. - Kodeks postępowania cywilnego daje nam taką możliwość w sytuacji, gdy trwa postępowanie egzekucyjne, a zachodzi ryzyko, że właściciel nie dbając o obiekt, pomniejsza jego wartość - tłumaczy mecenas Czesław Podkowiak, pełnomocnik miasta. - To postanowienie sądu nie podlega zaskarżeniu.
- Już przystąpiliśmy do działań, które umożliwią normalne funkcjonowanie lokali mieszkalnych i użytkowych - mówi prezes ZGM Tomasz Wełk, którego sąd ustanowił tzw. zarządcą przymusowym. To rzadko stosowana procedura, w Szczecinku bodajże po raz pierwszy. - M. pozostaje wciąż właścicielem, choć z tego co wiem, to jej wierzyciele wystąpili już do komornika o egzekucję z tej nieruchomości - szef ZGM wyjaśnia, że zarządca przymusowy działa w imieniu właściciela.
Co to w praktyce oznacza dla lokatorów i najemców sklepów? Należności, jakie płacili właścicielowi, będą teraz przekazywać do ZGM. - Umowy, jakie mieli z M. są dla nas punktem wyjścia, już spotykamy się z mieszkańcami i najemcami prosząc ich o przekazanie umów - Tomasz Wełk wyjaśnia, że jak zarządca przymusowy nie może np. wykonać kosztownych remontów, bo na utrzymanie budynku może wydać tylko tyle, ile wpłynie z czynszów. Czesław Podkowiak dodaje jednak, iż zarządca - gdyby poniósł większe koszty napraw i utrzymania niż wpływy - będzie zaspokojony w pierwszej kolejności z należności uzyskanych po licytacji nieruchomości.
Na pewno jednak jeszcze przed świętami dawny Gryf zostanie przygotowany na nadejście mrozów. ZGM już wysyła na miejsce ekipy z ciepłowni i "wodociągów", aby określiły zakres niezbędnych prac. Do wszystkich zamieszkałych lokali zostanie doprowadzone ciepło, a pustostany będą zabezpieczone. Do tej pory bowiem wiatr i mróz hula po kondygnacjach, gdzie stanął rozgrzebany i niedokończony remont.
Na dodatek przed rokiem spółka M. rozpoczęła wymianę instalacji grzewczej i jej nie dokończyła. W efekcie ludzie grzali się w mieszkaniach piecykami elektrycznymi lub "kozami". Mimo to zamarzały instalacje wodne i kanalizacyjne. Nieczystości z pękniętych rur zalewały schody i korytarze, woda zaś zdewastowała minionej zimy sklepy na parterze. W piwnicach woda stała po kolana, w rozgrzebanej hali handlowej na dole można było ślizgać się na łyżwach.
Kłopoty lokatorów z Wyszyńskiego zaczęły się 4 lata temu, gdy szczecinecki PSS Społem sprzedał budynek prywatnemu właścicielowi. Wtedy to przez połowę pierwszego sezonu grzewczego - do chwili zamontowania nowego pieca w kotłowni - budynek był nieogrzewany. Ale to i tak nic w porównaniu z następnym sezonem, w którym ogrzewania nie było w ogóle. Do miejskiej sieci ciepłowniczej podłączono się dopiero przed ostatnimi świętami, ale ciepło nie docierało nadal do wszystkich pomieszczeń, a sama instalacja działała z problemami. Restauracja Gryf (dawnej Polonia, przed wojną dom towarowy Gustava Ramelow) to jeden z bardziej reprezentacyjnych gmachów w Szczecinku. Dziś w opłakanym stanie. Kilkuletni horror do dziś przetrwało 7 lokatorów i kilka sklepów, pozostali uciekli gdzie mogli.
Ludzie szukali pomocy m.in. w "Głosie", który wielokrotnie opisywał ich udrękę. Próbował coś wskórać także szczecinecki poseł Wiesław Suchowiejko, który złożył zawiadomienie do prokuratury.
- Uważałem, że właściciel budynku nie dopełnia swoich obowiązków, ale okazało się, że i prokurator nie może go zmusić do działania, gdyż właściciel ma mieć problemy finansowe - poseł przypomina, że śledczy umorzyli postępowanie nie dopatrując się łamania prawa. - Ze smutkiem muszę stwierdzić, że to indolencja państwa. Interweniował też sanepid, nadzór budowlany - na właścicielu nic nie robiło wrażenia. Tłumaczył się problemami finansowymi i tym, że część lokatorów nie płaci.
- Gorzej już być nie mogło, może w końcu coś się zmieni - mówi najemca jednego ze sklepów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?