Karta familijna dla dzieciaków. Kto za?

Pomysł taki podsunął nam pan Marcin, tata dwóch córek i syna. - Właśnie podliczyłem ich zajęcia pozalekcyjne i wyszło mi ponad 450 złotych miesięcznie w samym tylko SAPiK-u i na basenie, bez fajerwerków typu prywatny angielski czy kosztów dowożenia dzieci na zajęcia - mówi nasz Czytelnik. Składają się na to opłaty na klub pływacki (dwa razy po 60 zł), trening w zespole tanecznym Rebelia (50 zł), zajęcia ceramiczne (dwa razy po 20 zł), tenis (dwa razy po 40 zł), czy basen (45 zł).

- Wyliczenia są bez kosztów dodatkowych typu stroje w Rebelii, ubezpieczenia, czy przejazdy i najgorsze, że żadne zniżki mi nie przysługują - mówi pan Marcin. - SAPiK na jakiś dziwny system zniżek, że np. byłoby to możliwe gdyby obie chodziły na tańce np. Aidę i Rebelię. Na basenie również żadnych zniżek nie przewidziano.

Bariera finansowa jest nie do przeskoczenia dla wielu rodziców, zwłaszcza tych mających dwoje i więcej dzieci. Listę wydatków na pociechy można mnożyć, a to dopiero co trzeba było kupić podręczniki i przybory szkolne, stroje na gimnastykę, opłacić przedszkole, składkę na radę rodziców, kupić buty na zimę i kurtkę na jesień… A wyjście do kina, czy na "kulki"? Każda niemal rodzina staje przed dylematem - na czym oszczędzać, aby wystarczyło na najpilniejsze wydatki. Zajęcia dodatkowe to często wydatek, który skreślamy, jako pierwszy. - Mnie akurat stać, ale co z tymi, których nie stać - pyta pan Marcin. - Jeszcze będą musieli w większości przypadków więcej zapłacić za przedszkole. Ja rozumiem, że seniorom trzeba pomagać i wiele przywilejów im się należy. Moja mama chociażby korzysta z tej karty 60 Plus na co dzień. Ale trzeba też chyba zadbać o naszą "przyszłość". Skoro miasto wspiera seniorów, powinno także pomyśleć o rodzinach z dziećmi. Bo już mają po dziurki w nosie zapewnień o polityce prorodzinnej w tym kraju.

Sprawdziliśmy, w pierwszych dniach października - a więc po 9 miesiącach działania projektu - szczecinecki ratusz wydał ponad 3300 kart Aktywni 60 plus. Sporo, bo osób po sześćdziesiątce jest w Szczecinku około 8 tysięcy. Posiadacze karty mają szereg ulg w sklepach, kinie, punktach usługowych, lokalach gastronomicznych. Pomysł na karty seniora władze Szczecinka podpatrzyły w zaprzyjaźnionych Tychach, ale coraz więcej miast wspomaga także rodziny z dziećmi.

W Gdyni wprowadzono projekt "Gdynia Rodzinna Plus". Karta dla rodziny z co najmniej jednym dzieckiem pozwala korzystać z upustów przy kupnie biletów na mecze, spektakle i imprezy, które organizuje samorząd. Dla rodzin z gromadką co najmniej czwórką dzieci wprowadzono bezpłatne przejazdy autobusami miejskimi. W sąsiednim Gdańsku prawo do bezpłatnych przejazdów przysługuje nawet rodzinom z trójką dzieci. To oczywiście kosztuje, w Gdyni szacują, że przewoźnik będzie miał o około 1,5 mln zł mniejsze przychody, które będzie musiało wyrównać miasto.

W Szczecinku w stronę darmowych przejazdów raczej władze nie pójdą, bo całkiem niedawno zniesiono bezpłatne przejazdy autobusem dla osób po 70. roku życia. Karta seniora miała m.in. zrekompensować osobom starszym właśnie ten dodatkowy wydatek, a przy okazji zachęcić je do ruszenia się z domu i ożywić miejscowy handel i usługi.

Pytanie naszego Czytelnika zadaliśmy rzecznikowi ratusza Tomaszowi Czukowi. I okazuje się, że w magistracie kiełkuje pomysł wprowadzenia systemu zniżek dla rodzin wielodzietnych. - Myślimy o czymś takim, ale jeszcze za wcześnie na konkretne deklaracje - mówi ostrożnie rzecznik.