Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wskrzeszają słowiańskie tradycje. Noc Kupały w Szczecinku

Rajmund Wełnic
archiwum organizatora
Z imprez zaplanowanych na noc Kupały nad Trzesieckiem (wtorek, 21 czerwca) najbardziej intrygująco zapowiada się palenie zioła.

Powrót do świętowania letniego przesilenia Słońca w najkrótszą noc w roku organizują szczecineccy harcerze, Fundacja Inicjatywa Społeczna i twórcy Art Pikniku, letniego święta kultury nad Trzesieckiem. Noc Kupały zaplanowano od godziny 19 u stóp wieży Bismarcka w parku, a w programie m.in. debiut Białej Damy, która wyłoni się z toni jeziora (jej 6-metrowa postać robi wrażenie), oczywiście nie może zabraknąć wyplatania i puszczania na wodę wianków, ogniska, wróżb, tańców, śpiewów i swawoli oraz darmowego poczęstunku. Będzie także wyławianie z Trzesiecka dzwoneczków – to nawiązanie do legendy o dzwonach z klasztorku Marienthron zatopionych w jeziorze. Niecierpliwie czekamy też na palenie zioła zapowiedziane przez organizatorów. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości – jednym z kupalnych obyczajów było palenie ziół – jak najbardziej zwyczajnych - w ognisku.
Zwyczaj świętowania najkrótszej nocy w roku korzeniami tkwi w naszej pogańskiej przeszłości, gdy był to jeden z ważniejszych obrzędów dawnych Słowian, ale też wszystkie właściwie ludy Europy (i nie tylko). Sobótka, noc Kupały to tylko niektóre z nazw tego święta zasymilowanego przez Kościół już po przyjęciu chrześcijaństwa przez naszych protoplastów. Stąd m.in. próby połączenia jej z późniejszą o kilka dni (23/24 czerwca) nocą świętojańską. Noc Kupały była radosnym świętem miłości, urodzaju, wody, ognia, Słońca i księżyca.
W Szczecinku to powrót do tradycji, ale może nie aż tak odległych, jak czasy przedchrześcijańskie. – W latach 1968-69 dwukrotnie organizowałem Sobótki koło wieży zwanej wówczas wieżą Przemysława (nazwa obowiązuje do dziś, ale zupełnie się nie przyjęła – red.) – wspomina Krzysztof Subocz, ówczesny animator wydarzeń kulturalnych i turystycznych w Szczecinku. – Robiliśmy to pod egidą PTTK, było skakanie przez ogień, występy lokalnych zespołów itp..
Bardziej mroczne były obrzędy, jakie wokół wieży Bismarcka odprawiano przed wojną. Na jej szczycie była misa ogniowa, w której palono smołę podczas uroczystości ku czci kanclerza, który doprowadził do zjednoczenia Niemiec. Później – już w czasach hitlerowskich – swoje imprezy organizowali tam naziści.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!