Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Szczecinek do kupienia za 3 miliony?

Rajmund Wełnic
Autobusy PKS Szczecinek
Autobusy PKS Szczecinek Rajmund Wełnic
PKS Szczecinek odbija się od dna i odbija, ale odbić się nie może. Powiat firmę najchętniej by sprzedał. W grę chodzi też likwidacja.

Przez ostatnie lata szczecineckie starostwo wpompowało w PKS około 8 mln zł, nie licząc kredytów zaciągniętych przez samą firmę, a końca nie widać. Tak samo, jak szans na zyski. – Za zeszły rok PKS zanotował 1,25 mln zł start, to około 900 tys. zł ponad to co zakładał plan naprawczy – martwi się starosta Krzysztof Lis. – Na bieżąco śledzimy stan spółki, po pięciu miesiącach tego roku jest blisko 300 tys. zł na minusie, jakieś 60 tys. zł poniżej planu. Niby jest lepiej, ale zaczęły się wakacje i wpływy do kasy zmaleją. Przewoźnik liczy na nowy rok szkolny, gdy od września zacznie obsługiwać dowozy uczniów tam, gdzie wygrał przetargi.
- Zysk założony na ten rok 560 tys. zł jest możliwy, ale tylko dlatego, że PKS sprzeda teren po dworcu PKS przy ulicy Kaszubskiej za 1,8 mln zł, a to jednorazowy zastrzyk gotówki, z którego i tak trzeba spłacić milion kredytu obrotowego, a na horyzoncie są wydatki z wymianą taboru – starosta nie ukrywa, że sytuacja dojrzewa do radykalnych rozwiązań.
Zarząd powiatu ma kilka wariantów. Pierwszy - najprościej firmę zlikwidować, a majątek sprzedać. Plus: koniec dopłat, minus: utrata dziesiątek miejsc pracy i problemy z lokalnym transportem publicznym.
Drugi – prowadzić PKS dalej racjonalizując koszty. Plus: plus ludzie z ościennych gmin będą nadal mogli dojechać do pracy i lekarza, a pracownicy firmy będą mieć pracę, minus: trwałe już uwzględnienie w budżecie powiatu dopłat do transportu na poziomie 2 mln zł rocznie – tak jak miasto dofinansowuje Komunikację Miejską - na co zwyczajnie poważnie zadłużonego starostwa nie stać (chyba, że kosztem innych wydatków).
Jest i wariant trzeci, do którego władze powiatu zdają się przychylać najbardziej: sprzedaż spółki. – Kapitał firmy dziś to 10,4 mln zł plus majątek i nieruchomości: baza i biurowiec przy ulicy Cieślaka – Krzysztof Lis mówi, że w ciągu miesiąca specjalistyczna firma wykona analizę kondycji PKS Szczecinek, jego wycenę i określi szansę na utrzymanie na rynku. Pamiętajmy jednak, że na firmie ciążą też zobowiązania: pożyczki, kredyt na budowę bazy i leasingi autobusów. Są i wierzytelności – włoski kontrahent na liniach zagranicznych tradycyjnie spóźnia się z płatnościami. – Oceniając realnie, gdyby wpłynęła oferta zakupu PKS za 3 mln zł, to byśmy ją poważnie rozważyli – starosta mówi, że nabywca musiałby wziąć na siebie nie tylko aktywa, ale i pasywa oraz zobowiązać się do utrzymania dowozów do szkół i lokalnych połączeń. W razie sprzedaży 15 procent wartości firmy trafiłoby do załogi PKS. – Póki co mieliśmy ofertę na milion zł, ale tak nieprecyzyjną, że trudno się do niej odnieść – dodaje Krzysztof Lis.
Losy przewoźnika ze Szczecinka rozstrzygną się po wakacjach, wcześniej radni muszą zmienić uchwałę pozwalającą zbyć 100 procent udziałów w spółce należącej do powiatu. I to od radnych będzie zależała zgoda na ewentualną transakcję.

ZOBACZ TEŻ FILM przedszkolaki w muzeum

Tak wygląda hol dworca autobusowego przy ulicy Kaszubskiej

Dawny dworzec PKS w Szczecinku w opłakanym stanie [zdjęcia, wideo]

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!