Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Bytów nie kupi PKS Szczecinek

Rajmund Wełnic
PKS Szczecinek jest w poważnych opałach
PKS Szczecinek jest w poważnych opałach Rajmund Wełnic
- To zbyt duże ryzyko, a właściwie zbyt dużo ryzyk – mówi Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski, który reprezentuje PKS Bytów, jedynego chętnego na szczecineckiego przewoźnika.

Jak już informowaliśmy, powiatowa firma przewozowa z Bytowa była jedyną zainteresowaną kupnem udziałów w spółce PKS Szczecinek, należącej do tutejszego starostwa. Teraz wycofała się z dalszych negocjacji. - Podeszliśmy do sprawy czysto biznesowo, nie możemy działać altruistycznie, tylko dlatego, że firma z sąsiedniego powiatu ma problemy – komentuje tę decyzję starosta bytowski Leszek Waszkiewicz.

Taką decyzję podjął zarząd powiatu, bo zgodnie ze statutem spółki PKS Bytów, to on jako walne zgromadzenie ma takie kompetencje. Starosta bytowski mówi, że ryzyko dla ich firmy było zbyt duże, głównie z uwagi na duże zobowiązania – szczególnie krótkoterminowe – ciążące na PKS Szczecinek. - Oznaczały one, że szczecinecka firma nie mogłaby funkcjonować bez konieczności zasilenia jej w gotówkę, czyli sami musielibyśmy zadłużyć naszą spółkę, a na to zgody nie ma – dodaje Leszek Waszkiewicz przyznając jednocześnie, że oparto się tylko na memorandum o kondycji PKS Szczecinek.

Do tego dochodziły obawy, co z dopłatami do przewozów pasażerskich, bo Rada Powiatu Szczecinek nie przyjęła wciąż planu transportowego. - Rynek jest bardzo trudny, kończą się możliwości zarobkowania na działalności dodatkowej i przewozy bez dopłat państwowych i samorządowych funkcjonować nie mogą – mówi starosta.

Szczegółowych danych nie analizowano, bo to możliwe było po wpłaceniu wadium 100 tys. zł, które przepadłoby, gdyby PKS Bytów wycofał się z zakupu na tym etapie. Nie doszło więc nawet do rozmów na temat ceny, jaką szczecinecki samorząd chciałby uzyskać za spółkę.

Teraz już jednak chodzi o to, aby PKS nie pociągnął za sobą powiatu. Spółka ma około 12 mln zł długów, za które odpowiada właściciel, czyli starostwo. Na upadłość nie można sobie więc pozwolić, firma musi nadal działać. Sęk w tym, że jest deficytowa i mimo różnych działań, sprzedaży majątku i dofinansowania przez właściciela nie widać na razie wyjścia z tej sytuacji. Powiat będzie nadal próbował znaleźć nabywcę na PKS.

ZOBACZ TEŻ FILM przedszkolaki w muzeum

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!